Mój suwaczek jest zupełnie nieskoordynowany z moją ciążą: najpierw za wcześnie sugerował mi, że dziecko już pewnie kopie, teraz zaniża jego wagę: 500g? Phi! O tej porze tygodnia to waży już pewnie z 700g! Wniosek - Antek do najmniejszych noworodków należał nie będzie. Ale ja też kruszynką nie byłam - może wdał się w mamę?
Za oknem mleczowo-kwiatowo. A mi właśnie puka w brzuchu mały lokator. Przywykłam do tego tak bardzo, że już prawie nie pamiętam, kiedy nie miałam tego brzucha i tego pukania. Jakbym w ciąży była całe życie. Tylko czasem, jak mijam wyjątkowo zgrabną, szczupłą dziewczynę z płaskim brzuchem, w czymś obcisłym - trochę tęskno, że to na pewno nie zdarzy się dla mnie tego lata. Niemniej mój wystający bębenek stał się czymś tak oczywistym, jak dwie ręce i dwie nogi. Prawdopodobnie też rośnie cały czas, choć trudno to zauważyć będąc z nim w stałym kontakcie 24/7. Tylko czasem, np. na basenie, jak stanę przed lustrem, obserwuję, że brzuch wystaje jakby bardziej niż ostatnio, ale równie dobrze może to być wishfull-thinking. :P
Przemija powoli szósty miesiąc. Termin, wyznaczony wstępnie na 21 sierpnia, po ostatniej fotce przesunął się na 18 sierpnia. A ja i tak czuję po kościach, że młody postanowi wykluć się nieco wcześniej i psychicznie nastawiam się na połowę miesiąca. Zodiakalny lew. :)
Ja do mojego brzuszka niby też się przyzwyczaiłam, ale szczerze mówiąc już mam dośc. Jest cięzki, ciągnie w dół. Oj ta końcówka jest straszna :P
OdpowiedzUsuńJa termin mam z OM na 17maja z USG 22maja A iga coś mi zaczyna już świrować ;P
Pozdrawiam
linka
Ja też się nastawiałam na wcześniejszy porod a mój synek postanowił urodzić się dokładnie w terminie :)
OdpowiedzUsuńfajnie poczytac o kims kto jest w tak cudownym stanie jak ja pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwww.olguska.blog.pl
mój synek tez bedzie duzy w 26 tyg ważył 951 gram
Ja już 9 miesiąc zaczynam i mi nieźle brzuch wystaje, ale najlepsze jest to, że i tak nieraz o tym zapominam :D wydaje mi się, że jestem szczupła jak dawniej, potem patrzę w dół i nagle zonk :P Ale cieszę się z tego, bardziej mnie wkurza, że chwilowo na spacery nie mogę wychodzić, tylko muszę leżeć w łóżku :( Cóż, jeśli ma to pomóc Maleństwu to ok... Pozdrawiam, rośnijcie zdrowo :)
OdpowiedzUsuńa ja sie dopiero staram :P i mam nadzieje że mi się już udało no ale zobaczymy :) będę zaglądać karla-alex.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNa pewno wszystko bedzie dobrze i jak sie bedzie chcialo kaczatko wykluc wczesniej to mu pomozesz... :-)
OdpowiedzUsuń