Błagałam o ładną pogodę, kiedy tygodniami lało. Teraz najchętniej poprosiłabym o trochę chłodu - człowiek to taka kapryśna bestia. :P Upały dają mi się we znaki, choć raczej nie wiążę tego bezpośrednio z ciążą. Mój mąż, kot, ludzie w tramwajach i na ulicach zdychają z gorąca tak samo, jak ja.
Postanowiliśmy wykorzystać słońce i fakt, iż Adam przyjechał na parę dni, i wybraliśmy się nad Jezioro Strzeszyńskie. On głównie się opalał, a ja nie wychodziłam z jeziora. Woda była idealna: nie zimna, ale chłodząca, przejrzysta, dno piaszczyste... Spokojną żabką płynęłam na środek jeziora, tam leżałam sobie na wodzie, a potem wracała na brzeg wysuszyć się i z powrotem do wody. :) Myślę, że kaczątko moje lubi pływanie z mamą, ma wtedy 200% środowiska wodnego wokół siebie. :P Poza tym ciało cudownie odpoczywa w wodzie. Chcąc-nie chcąc nawet się opaliłam, głównie na twarzy i ramionach, które pieką mnie dziś niemiłosiernie.
Adam rano poleciał znów popracować trochę, a ja zostałam w domu ze swoim standardowym zestawem rozrywek (komp, książka, wyszywanie). Marzy mi się jezioro...
Postanowiliśmy wykorzystać słońce i fakt, iż Adam przyjechał na parę dni, i wybraliśmy się nad Jezioro Strzeszyńskie. On głównie się opalał, a ja nie wychodziłam z jeziora. Woda była idealna: nie zimna, ale chłodząca, przejrzysta, dno piaszczyste... Spokojną żabką płynęłam na środek jeziora, tam leżałam sobie na wodzie, a potem wracała na brzeg wysuszyć się i z powrotem do wody. :) Myślę, że kaczątko moje lubi pływanie z mamą, ma wtedy 200% środowiska wodnego wokół siebie. :P Poza tym ciało cudownie odpoczywa w wodzie. Chcąc-nie chcąc nawet się opaliłam, głównie na twarzy i ramionach, które pieką mnie dziś niemiłosiernie.
Adam rano poleciał znów popracować trochę, a ja zostałam w domu ze swoim standardowym zestawem rozrywek (komp, książka, wyszywanie). Marzy mi się jezioro...
Oj woda jest zbawienna w takie dni! :) Ja w tym tygodniu niestety nie byłam na basenie bo nie miałam czasu ale w przyszłym to pójdę napewno. Co do jezior to ja juz się w tym roku raczej nie rozbiorę bo nie chciałabym spowodować jakieś urazu psychicznego na kimś z ludzi wokół :) Już cellulit jest drugą formą życia na moim ciele i rozbieram się tylko w jakimś półcieniu ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrafwiam
katarina
Chyba każdemu w upalne dni marzy się jeziorko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka
www.mamusia-agusia.blog.onet.pl
W takie dni to chyba każda z nas ma ochotę najlepiej siedzieć cały czas we wodzie a opalenizna jest nieunikniona ;p
OdpowiedzUsuńBobrowa
ja też chcę nad jeziorko! puki co zosate mi wanna lub prysznic hihi. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńa ja całe dzisiaj do południa siedziałam w domu bo była burza. popołudniu poszłam na plaże i na promenadę... było nawet fajnie z książką w tle
OdpowiedzUsuńpodobno plywanie dobre na zdrowie - wyprubuje podczas wakacji, ile jescze? 2 miesiace ... dziecko-w-drodze.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńOj też bym sobie poszła nad wode, ale niestety nie mam jak... I w te wakacje niestety musze sobie to odpuścić :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
linka
O tak woda. Ona jest naszym ratunkiem w takie dni. ;). Ja dziś chyba też wybiorę się na basen, bo już nie wytrzymam tego gorąca. hehe. Normalnie, zdechnąć idzie. ;DD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
o matko jak ja dawno nie byłam w Strzeszynku! I pewnie już nie będę a szkoda bo bardzo lubię to jeziorko:) też bym sobie tak popływała.. ale zostają mi tylko spacery wieczorne :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy!
A.& B.