piątek, 15 stycznia 2010

Urodziny... tylko czyje?

Urodziny przyszły i poszły. Znów jestem starsza... choć - im starsza, tym mniej liczę, ile to już nie minęło. Bo w zasadzie - to chyba wszystko jedno, prawda? Ważne, na ile się czuję. A czuję się nadal na jakieś dziewiętnaście. Moja mama zresztą też ostatnio mówiła, że ona dalej czuje się na siedemnaście.
   W ramach życzeń i prezentów urodzinowych dostałam: śpioszki dziecięce, śliniaczek, grzechotkę w  kształcie kaczuszki, tunikę ciążową, książkę o wychowaniu dzieci, a także moc życzeń "zdrowego bobasa, szybkiego porodu itd, itp." Wszystko bardzo fajnie, nie powiem (książka mi się naprawdę szalenie podoba, bo to Talko (!) i miałam ją sobie kupić tak czy owak), ale - I'm not me anymore.

   Zostałam zakwalifikowana do podzbioru "matka" i z tą nalepką już się widzę nie idzie rozstać. Owszem - jestem w ciąży, ale dni są zaskakująco podobne jedne do drugich. Nie spływa na mnie żadna boska łaska, nie przeżywam w każdej sekundzie zachwytu nad swym Stanem Błogosławionym. Normalnie dalej jem, śpię, oglądam filmy, słucham muzyki, robię te swoje kolczyki i mam sporo INNYCH zainteresowań OPRÓCZ dzieci. Dla znajomych i rodziny - niekoniecznie. Zanikam jako wolny elektron. Zdziwniej i zdziwniej.

3 komentarze:

  1. swiruskaxd@onet.pl, 2010-01-16 11:4211 lipca 2011 05:10

    Wszystkiego Najlepszego oczywiście. Zdrowego dzidziusia, ale nie za szybko:P Niech sobie poczeka do terminu:)
    A ten Stan Błogosławiony jest troche przesadzony. Ja tam wielkiej różnicy nie widze... Może poza tym, że czuje ruchy dziecka i brzuch rośnie, a waga leci do góry :P Życie jak narazie wygląda prawie tak samo jak przedtem...
    Pozdrawiam
    linka

    OdpowiedzUsuń
  2. sarusia112@op.pl, 2010-02-22 00:0811 lipca 2011 05:11

    Oj gratuluję i Najlepszego ;) Ja mam termin na wrzesień :) Też będę mamą :) a jak narazie zapraszam na bloga www.nim-zamkne-oczy.blog.onet.pl ;) No, ale dla dzidziusia też założę :)

    OdpowiedzUsuń