środa, 20 października 2010

Kryptonim: Wojciech

Na święta Bożego Narodzenia uciekamy z Polski do Irlandii. Adamowi kończy się urlop i musi tam jechać, ot,choćby po to, by złożyć wypowiedzenie i odpracować ostatnie 2 tygodnie. Czy tak się stanie, to już inna sprawa... No ale jak mus to mus - lecimy razem. W końcu na święta rodzina powinna być w komplecie. Antoś też oczywiście będzie leciał, potrzebny jest więc paszport.
   Dnia pewnego wybraliśmy się całą trójką do urzędu, aby wyrobić stosowny dokument. Ludzi w urzędzie brak, totalne pustki. "To świetnie - myślę. - Pójdzie raz-dwa". No ale trzeba też zrobić małemu paszportowe zdjęcie... Ja zostałam wypełnić wniosek, a Adam z Antkiem pod pachę poszedł szukać fotografa. Naczekałam się na nich baaaardzo długo. W końcu wrócili z fotką, na której nasz piękny synalek wygląda jak... naburmuszony, wielki tłuścioch. Ponoć robili mu ok. 10 różnych fotek, ale żadna nie spełniała urzędniczych wymogów: otwarte oczy, zamknięte usta, wzrok wprost na fotografa. Tylko to jedno, choć nie do końca te oczy są otwarte, a ta buźka zamknięta. Głowa totalnie opadła mu na piersi, przez to zrobił się nie tylko podwójny, ale i potrójny podbródek. Mąż orzekł, że Antoś wygląda tu jak Wojciech Mann (z całym szacunkiem dla pana Manna). :P A tak liczyłam, że sobie zdjęcie paszportowe Antka do portfela wsadzę, ale takiego brzydalka z potrójnym podbródkiem chyba sobie daruję. :P Swoją drogą - to trzeba mieć prawdziwy antytalent, żeby Antowi zrobić tak nieładne zdjęcie. My pstrykamy mu "słit-focie" niemal codziennie i zwykle wychodzi przekapitalnie!
   Co mi nasuwa temat pseudonimów dziecięcych. Kiedyś na blogu Luthien czytałam o licznych przezwiskach dla dwumiesięcznego Leosia. Postanowiłam się zainspirować i wyłowić antkowe pseudonimy, których jest sporo:

- Antolek-pitolek (bo się rymuje :P),
- Kaczorek,
- Robal,
- Piszczałka,
- Małpeczka (nie wiem, czemu tak mi wyszło, ale często tak do Antka mówię),
- Wojciech (to Adama pomysł),
- Cypis (wymysł położnych ze szpitala, ze względu na bujną czuprynę),
- Antoniusz (to znów mąż),
- cała gama pochodnych od "Antoni", czyli: Antoś, Antosz, Antolek, Antoszek, Antonio, Antol, Antek, bardzo rzadko "Tosiek",
- Bobas (tak nam zostało po ciąży, w której często określaliśmy maleństwo w brzuszku mianem bobasa)
- Chomiczek (bo ma te policzki takie pucołowate!)
- Dziabąg,
- Ciumasek.

Ufff, tyle pamiętam. A wy jak nazywacie swoje dzieciaczki?

26 komentarzy:

  1. Hania, 2010-10-20 15:0422 lipca 2011 08:53

    Ślicznie go nazywacie:-) Mnie od razu przypomina się teściowej znajoma, która jak słyszała jak mówiłam do córki gdy była niemowlęciem to oczami przewracała:-). Moja córka ma na imię Karolina a mówimy jej: Kajcia, Kajciątko, Kaja, Karolcia, Karolka itd. A ta znajoma mówiła: jaka Kajcia? jaka żabcia? to To dziecko nie ma imienia? hehe przecież każdy rodzic jakoś zdrabnia imię dziecka. Mój syn ma na imię Michał a mówimy do niego: Misiu (zresztą sam się tak przedstawia:-), Michu, Michałku, Zbysiu:-), Michaelku itd.

    OdpowiedzUsuń
  2. myszkomania@onet.pl, 2010-10-20 16:3322 lipca 2011 08:53

    Ojej my mamy tyle nazw dla Ami, że zastanawiamy się czy Ona w ogóle wie jak ma na imię hahaha. Co do zdjęć paszportowych to my robiliśmy w domu - ponad 300 -jedno spełniało wymogi. Teraz jednak wyrobiłam małej dowód osobisty. Jest tańszy, na 5 lat i czekałam tylko 2 tygodnie :D

    Buziaki

    Spełniona

    OdpowiedzUsuń
  3. Mama, 2010-10-20 17:4122 lipca 2011 08:54

    co do przezwiska to jeszcze nie wymyslilam dla Emmy. A co do zabkow to: pierwszezabki.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za linka. :)

    ~kaczuszka, 2010-10-21 15:21

    OdpowiedzUsuń
  5. mujer, 2010-10-20 18:2522 lipca 2011 08:54

    ha,ha,ha uśmiałam sie tego Wojciecha :))) Może trzeba było zabrać jakąś domową fotkę? Może by się nadała :)))) My do brzuszka mówimy, dzidziuś, dzidzia, maleństwo, malusek, słoneczko...

    OdpowiedzUsuń
  6. Z domowymi fotkami problem jest o tyle, że tło powinno być jednolite i bodajże jasne. A u nas kanapa krwiście czerwona, ściany oczoje...nie pomarańczowe, a dywan w biedronki. :P

    Dobrze, że to tylko na rok. Mam nadzieję, że kolejne będzie już mądrzejsze, bo Antoś będzie starszy i może uda się go namówić, żeby ładnie zapozował. :)

    ~kaczuszka, 2010-10-21 15:23

    OdpowiedzUsuń
  7. mujer, 2010-10-21 18:1822 lipca 2011 08:55

    no tak z tym tłem to mógłby być kłopot :) Niewiem jak teraz wyglądają zdjęcia do paszportu- mój ma już kilka lat, ale zdjęcia do wizy to dopiero masakra! Na zdjęciu własciwie sama twarz, ulizane włosy... jednym słowem nawet najładniejsza i najszczuplejsza osoba na zdjęciu ma wielką gębę i wygląda jak grubas :) Niemówiąc nic o takich osobach troszkę większych rozmairów :) Już wiem skąd przy środkach na odchudzanie zdjęcie przed kuracją i zdjęcie po :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. 2 w 1, 2010-10-20 19:1022 lipca 2011 08:56

    Sloneczko, serduszko, serdelek, robak, malpka, pysiaczek, aniolek, sliczotek, dziabąg, fafkulec, skufidufi...:) tyle pamietam:)dobrze ze mi o paszporcie przypomnialas dla malego:D bo my wybieramy sie do holandi na sylwestra, ale planujac kompletnie nie pomyslalam o paszporcie:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Myśmy się też właśnie obudzili na "za pięć dwunasta" z tym paszportem. :P

    ~kaczuszka, 2010-10-21 15:24

    OdpowiedzUsuń
  10. polkawuk@op.pl, 2010-10-20 22:0522 lipca 2011 08:56

    Przypomnialo mi sie, ajk my wyrabialismy synkowi zdjecie paszportowe w Anglii - tez bylo to najgorsze zdjecie ze wszytkich , ktore ma:))) nasz synus to Kluska, Puszek, Pocieszyciel, Slonko, Dzidzi, Sloneczko... tyle mi sie przypomina...

    OdpowiedzUsuń
  11. Madzia :), 2010-10-21 09:2322 lipca 2011 08:57

    Nasz Antek to - Antonio, Toniu, Antoś, Misiu, Prezes (bo rządzi w domu), Guciu:) Nigdy nie jest Tosiem jak u was. Zdjecie paszportowe naszego Małego też wyszło dość dziwnie. TATA wielka głowa:) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas ten Tosiu się też w zasadzie nie pojawia. Babcia mojego męża tak chyba do niego raz czy dwa powiedziała swego czasu. A ja tego zdrobnienia jakoś nie lubię.

    ~kaczuszka, 2010-10-22 12:12

    OdpowiedzUsuń
  13. esperanza1@onet.pl, 2010-10-21 12:1422 lipca 2011 08:57

    Ja na swoją Dominiczkę mówię kaczusia:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyżby mój kaczorek znalazł partnerkę? :D

    ~kaczuszka, 2010-10-21 13:44

    OdpowiedzUsuń
  15. judith88@poczta.onet.eu, 2010-10-21 12:1522 lipca 2011 08:58

    Duzo ma tych ksywek:)My nazywamy Igora: Igus, Tygrysek i Zukowski mowi do niego Gugus:)pozdrawiam,zuczkowa

    OdpowiedzUsuń
  16. justynafb@onet.pl, 2010-10-21 15:3522 lipca 2011 08:58

    No cóż jeśli chodzi o zdjęcia do paszportu to mielismy ten sam problem z naszym Maciusiem. Wyszedł po prostu koszmarnie, ale tylko to zdjęcie spełniało "wymogi". Pozdrawiam :-)
    justynafb.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. olguska, 2010-10-21 20:0322 lipca 2011 08:59

    Mateuszek Mati , tygrysek junior, słodziak, perełka

    OdpowiedzUsuń
  18. Katarina78, 2010-10-22 10:4222 lipca 2011 08:59

    NIe martw sie, kiedyś będzie kupa śmiechu z tej foty :) wesoła pamiątka będzie dla małego!
    Pozdarwiam
    Katarina
    www.pierwszaciaza.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. K&D&Z, 2010-10-22 12:3822 lipca 2011 08:59

    My Na Zuzke mowimy
    -Zuzik
    -Bzik nie wiem czemu ;p
    -Kaczuszka albo kaczorek (to przez jej minki wyglada jak Kaczuszka:))
    -Zuzanka, Zuzka itp
    -Terrorystka

    OdpowiedzUsuń
  20. Antolek też robi takiego słodkiego dziubka, zwykle jak się przeciąga po przebudzeniu... no po prostu sama słodycz! :D

    ~kaczuszka, 2010-10-22 22:16

    OdpowiedzUsuń
  21. marysia, 2010-10-23 14:2122 lipca 2011 09:00

    Hej!
    Cieszę się ,ze u Was leci :)
    Piszę ...po poradę :)
    Czytam Cię od dłuzszego czasu.
    Jestem mamą 6-tyg Marysi .
    Pisałas kiedyś ,ze Twój synek zasypiał przy piersi na wieczór ( rozumiem ,ze w nocy też ) ,teraz zasypia sam w łózeczku.
    Mam pytanko - czy Twoim zdaniem to może być kwestia powiązania z kołysanką ?
    Jak Mały zasypia w dzień -czy też sam z kołysanką ?
    Mam problem z córeczką.
    Po szpitalu byłam wykończona i obie zasypiałysmy przy karmieniu , teraz nawet jak jest najedzona jak sie obudzi bez piesi nie zaśnie ( to w nocy ) , w dzień zaś zasypia przy piersi na 5-10 minut( jak tylko ją odłoże budzi sie ) , budzi sie szybko bo jest głodna ( zamiast jeść przysypia ) i tak ciagle .Smoczka niestety nie chce.Zastanawiam sie nad chusta -moze to kwestia potrzeby bliskosci.No i silny odruch ssania .Jaki smoczek sie sprawdził ?
    Jestem w totalnej desperacji :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak Antoś był malutki, to wieczorem, po kąpaniu, nie dało się go odłożyć do łóżeczka, musiał się naciumkać do oporu i zasnąć snem głębokim przy piersi, bo inaczej rozbudzał się natychmiast po odłożeniu do łóżeczka. Najpierw to było fajne, potem trochę męczące, bo czasem zanim zasnął to i godzina mijała, a ja byłam totalnie uziemiona w fotelu. Więc zaczęłam go odkładać do łóżeczka nawet, jeśli nie do końca zasnął... on się wtedy rozbudzał oczywiście, ale jak widział, że stoję nad łóżeczkiem i nigdzie się nie wybieram, to powoli się uspakajał i w końcu zasypiał. Przez ten czas głaskałam go po główce, po rączkach, mówiłam przyciszonym, spokojnym tonem i mały nie płakał. Trochę jeszcze pofikał w łóżeczku, a potem odpadał w sen. Tak też robimy do dziś - kąpanie, karmienie, a potem do łóżeczka. Teraz już nawet nie trzeba nad tym łóżeczkiem stać i czekać, aż bobas zaśnie, tylko zasypia sam. Jeśli płakał, to brałam go na ręce, tuliłam, odkładałam z powrotem. Jeśli trwało to za długo, to po prostu zasypiał przy piersi i trudno.

    Kołysanki włączamy już przy kąpieli i lecą cały czas, aż mały nie zaśnie. A czasem nawet i długo potem, bo nam się ich nie chce wyłączać. :P

    W dzień nie puszczamy kołysanek. Na czas drzemki po prostu staramy się, żeby było cicho w domu, żeby Antka nic od tej drzemki nie rozpraszało, bo spać w dzień nie lubi. :P No i śpi króciutko - pół godziny to max. w łóżeczku, godzina w chuście. Smoczka dajemy bardzo rzadko i tylko wtedy, jak już naprawdę nie daje rady usnąć sam, marudzi, płacze itd. Nam się sprawdził smoczek profilowany, taki ze ściętą po skosie końcówką. Tego "sutko-podobnego" Antol nawet nie chciał wziąć do buzi. W dzień stosujemy rytm: karmienie-aktywność-drzemka. Zwykle się sprawdza w blokach 2,5h, czyli z pół godziny karmienia, potem z godzina zabawy, czasem dłużej, potem próby uśnięcia i sen, a po pobudce znów cium.

    Antol przy piersi przysypia tylko, jak jest śpiący, czyli gdy myli mi się jego płacz ze zmęczenia z płaczem "głodowym". Bo po przebudzeniu, jak je, to jest aktywny w tym jedzeniu i nie przysypia. Jeśli w trakcie zabawy zaczyna kaprysić, to najpierw biorę go do odbicia (czasem mu jeszcze mleczko nie spłynęło po karmieniu albo podchodzi do gardziołka i to jest dla niego nieprzyjemne, trzeba zrobić "bekusia" :P), a jak nie pomaga, to znaczy, że czas na drzemkę. Jak go wtedy spróbuję przystawić do piersi, to najpierw troszkę pociumka, a potem od razu pada. Także może to być to.

    Qrcze, nie mam pojęcia, czy cokolwiek z tego, co tu napisałam, Ci pomoże. Żadna ze mnie specjalistka ds. niemowląt, sama ciągle się uczę. Ale jeśli nasze doświadczenia pomogą Tobie i Twojemu maleństwu, to bardzo mnie to cieszy. :) W razie czego pisz na mojego maila (nad galerią "brzuchów" link "napisz do mnie").

    ~kaczuszka, 2010-10-23 17:11

    OdpowiedzUsuń
  23. ivette, 2010-10-26 09:0922 lipca 2011 09:01

    nasz to Marcellinko, Dziubdzus i Gigus (bo najczesciej wydobywajace sie dzwieki to Gi, Gi....)
    buiaki dla Was
    p.s. nasze zdjecie do paszportu przeszlo wszelkie oczekiwania. tak wstretnego nigdy nikt nie widzial - kazdy to potwierdza.. zrobili mu rude wlosy (a ma czarne), zolta twarz tez z podbrodkami i nowe usta... wyglada jak 5 latek conajmniej. koszmar)

    OdpowiedzUsuń
  24. madzialena24@onet.pl, 2010-10-26 13:1222 lipca 2011 09:02

    Ha ha z tym fotografem to niezły numer moj Kacper też zrobił taki podbródek i baaaardzo smutną minę ale fotka nadawała się do poszportu więc jest oki,za rok i tak trzeba wyrobić nowy :( uśmiałam się z tego porównania Antoszka do Manna :) Ja mówię na swojego Kacperka ; Bąbel,Słońce,Grubasek,Dziobak,Misiek,Aniołek,Kochanie,Gugu reszty nie pamiętam,hihi :)pozdrawiamy buziaki dla Wojtka hihihi :)
    http://madzia-kacper-krzysiek.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  25. zosienka_113@poczta.onet.pl, 2010-10-26 14:5522 lipca 2011 09:02

    Nasza Maja to Niusia, Niucha, Słońce Wschodzące, Bączek, Bucuś, Pycuś :)
    http://oczekiwanie-na-szczescie.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  26. zosienka_113@poczta.onet.pl, 2010-10-26 14:5822 lipca 2011 09:02

    aaaaa i Szczurek :) a to dlatego że czasem tak podnosi główkę jak jest na ramieniu do odbicia i tak śmiesznie spogląda na mnie :) nooooo jak szczurek :)

    OdpowiedzUsuń