Producenci odzieży dziecięcej chyba nie są na czasie ze światem obecnym. Albo mój syn jest po prostu ponadprzeciętnym dzieckiem. Już pominę kwestie estetyki: dziewczynki=różowy i w kwiatki, chłopcy=bladoniebieski, opcjonalnie szarosinopapuciasty. :/ Dramat kolorystyczny. Ale ja nie o tym.
Antolek dostał pod choinkę od "cioci" komplecik ubranek w rozmiarze 80. Na metkach jak byk stoi napisane: 12-18 m-cy. Tja, wolne żarty. Antek JUŻ nosi ten rozmiar, a jego wiek to doprawdy niecałe 5 miesięcy. Szok! Ja wszystko rozumiem, dzieci szybko rosną, ale żeby AŻ TAK??? Miał sporo fajnych ubranek 74cm, ale wszystkie jak jeden po świętach zostały spakowane do siatki "za małe". Wszelkie bodziaki i pajace i tak muszą być zawsze o rozmiar za duże, bo Antol jest długim dzieckiem i o ile rękawki to jeszcze ujdą, o tyle dopiąć w kroku się tych rzeczy nie da.
No i mam zagwozdkę: czy to Antek jest mutantem wzrostowo-wagowym, że nosi rozmiary przeznaczone dla dzieci ZNACZNIE starszych od siebie, czy producenci nie nadążają za faktem, że obecnie dzieci rosną jakby bardziej, są odżywione, dowitaminizowane (już od życia płodowego) i rozwijają się z prędkością światła? Wiem wszak, że nie tylko mój synek ma takie zapędy do bycia wielkim bobasem (vide: synek Katariny). Dlatego w odstawkę tak naprawdę muszą pójść już wszelkie "niemowlęce" ubranka (np. rzeczone bodziaki i pajace), bo po prostu na większe rozmiary się ich nie produkuje. Wiadomo - starsze dzieci chodzą już w "dorosłych" ubraniach: spodenkach i bluzach. Więc i Antoś też je nosi. Choć bardziej z musu niż potrzeby. Bodziaki są takie wygodne, nie podwijają się pod pachy przy każdym wzięciu dziecka na ręce... No ale cóż, jak się już nie jest małym kaczątkiem, a wielkim kaczorem, to tak już widać musi być.
Antolek dostał pod choinkę od "cioci" komplecik ubranek w rozmiarze 80. Na metkach jak byk stoi napisane: 12-18 m-cy. Tja, wolne żarty. Antek JUŻ nosi ten rozmiar, a jego wiek to doprawdy niecałe 5 miesięcy. Szok! Ja wszystko rozumiem, dzieci szybko rosną, ale żeby AŻ TAK??? Miał sporo fajnych ubranek 74cm, ale wszystkie jak jeden po świętach zostały spakowane do siatki "za małe". Wszelkie bodziaki i pajace i tak muszą być zawsze o rozmiar za duże, bo Antol jest długim dzieckiem i o ile rękawki to jeszcze ujdą, o tyle dopiąć w kroku się tych rzeczy nie da.
No i mam zagwozdkę: czy to Antek jest mutantem wzrostowo-wagowym, że nosi rozmiary przeznaczone dla dzieci ZNACZNIE starszych od siebie, czy producenci nie nadążają za faktem, że obecnie dzieci rosną jakby bardziej, są odżywione, dowitaminizowane (już od życia płodowego) i rozwijają się z prędkością światła? Wiem wszak, że nie tylko mój synek ma takie zapędy do bycia wielkim bobasem (vide: synek Katariny). Dlatego w odstawkę tak naprawdę muszą pójść już wszelkie "niemowlęce" ubranka (np. rzeczone bodziaki i pajace), bo po prostu na większe rozmiary się ich nie produkuje. Wiadomo - starsze dzieci chodzą już w "dorosłych" ubraniach: spodenkach i bluzach. Więc i Antoś też je nosi. Choć bardziej z musu niż potrzeby. Bodziaki są takie wygodne, nie podwijają się pod pachy przy każdym wzięciu dziecka na ręce... No ale cóż, jak się już nie jest małym kaczątkiem, a wielkim kaczorem, to tak już widać musi być.
hej, to chyba z rozmiarami jest coś nie tak, synek mojej koleżanki ma 6 miesięcy i również nosi ubranka przeznaczone dla dzieci starszych :) 80 cm i więcej, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja 9-miesięczna córka nosi ubranka na 74cm.
OdpowiedzUsuńI nie jest niedożywiona czy niedowitaminizowana, waży jakieś 9kg, taka jej uroda po prostu. Urodziła się w terminie, ważyła wtedy 3,5kg.
Nie jest tak, że dzieci w dzisiejszych czasach są "duże" - są różne, jak zawsze.
nie jestescie sami, ja uz kiedys sie zastanawialm kto wymysla te rozmiary i wychodzi na to, ze moj patryk tez jest jakis niewymiarowy, ciagle wyglada jakby mial za male ciuszki,a to dlatego, ze na dlugosc sa dobre, za to rekawy przykrotkawe;/ a jak rekawy dobre to za dlugi ciuszek i wyglada jeszcze dziwaczniej, masakra! a niektore ciuszki sa tak waskie, jak dla anorektykow! co do kolorow tez masz racje, roz i niebieski, jakby nie bylo innych barw, dlatego ciesze sie jak ud amis ie kupic cos zoltego czy zielonego, bo ciagle tylko to samo;/
OdpowiedzUsuńbądz spokojna. pewnie i duzy sporo jest, ale metkowanie tez wiele do zyczenia pozostawia. Ja własnie skończyłam kompletowac wyprawkę. I sugerujac sie dobrymi radami zakupiłam doslownie jeden komplecik rozmiar 56,a reszta od 62, bo ten 56 to dosta;lam dwie siaty ciuszków od kuzynki, która w czerwcu rodziła. Ale zmierzam do tego, że jeden komplecik rozmiar 62 jest dokladnie tej samej wielkosci co wiekszosc tych co mam z metką 56. Czyli co? 56 takie duże, czy ten nieszczesny komplecik 62 taki malutki?? Mam wrażenie, że co sklep to inne rozmiarówki równiez tych ciuszków dla dzieci. A przeciez maluszkowi w sklepie nie przymierzysz tak jak sobie..ech i kupuj odpowiedni rozmiar...
OdpowiedzUsuńA to też mnie zastanawiało: czy naprawdę nie da się zmierzyć, ile to jest rzeczone 56cm albo 62? Bo faktycznie co marka, to inna wielkość, choć na metce niby tyle samo. :/
OdpowiedzUsuńAle najbardziej mnie jednak zastanawia, jak to jest, że takie np. 80cm to jest wg producenta dla dzieci 12-18 m-cy. Ja nie wątpię, że są gdzieś takie małe dzieci, co dopiero osiągają 80cm w tym wieku, ale relacje matek blogowych pokazują, że raczej więcej jest dzieci dużych. To skąd Ci producenci odzieży dziecięcej takie głupoty biorą?
kaczuszka, 2011-01-04 12:58
hm.. moze te wszystkie info o wymiarach potrzebnych do uszycia danego rozmiaru biorą ze starych siatek centylowych?? Coś na zasadzie jak dzisiejsze nastolatki. Stopy wieksze niz te z mojego pokolenia, biust, wzrost, dups.ko... Jednym słowem wszystko. Jak to mój gin mówi kiedys najczesciej rodziły sie dzieci miedzi 3-3,5kg,a teraz sa głownie takie 3,5- 4 i więcej kg. Wzrostem tez czesciej podobno od 55 cm do ponad 60. A kiedys jak się dziecko blisko 4 kg urodzilo i neiwiele braklo do 60 cm to bylo och, ach, wow jakie duże...
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak się nad tym zastanawiam, czy aby nie są trochę "zacofani". :P Bo ja wszystko rozumiem - mój synek faktycznie jest sporym dzieckiem, no ale chyba nie AŻ tak, żeby osiągał wzrost półtorarocznego dziecka!
OdpowiedzUsuńAle - jak pisała Krasnal - to dobrze robi matkom, taka niezgodność "in plus". Bo sobie można powkręcać "ach, jak to moje dziecko SZYBKO rośnie!". :P
~kaczuszka, 2011-01-06 17:28
To ja się powinnam załamać mój Kacperek 14 Stycznia kończy 2 miesiące a ma już ubranka (czyt. głównie body, śpiochy i pajace) na 68 cm!!! :D A co jest zabawne nie które już mu są na styk :/ To nie chcę nawet wiedzieć ile będzie miał gdy skończy 4 miesiące :p Zapraszamy do nas ... przenieśliśmy się tutaj.
OdpowiedzUsuńhttp://kacperkowy-pamietnik.blogspot.com/
zaproszenie zostało Ci wysłane na mail'a :) Daj znać czy będziesz nas nadal odwiedzać, jeśli tak prosimy o zmianę w linkach...
Wielkie sorki, zaproszenie dostałam, ale na śmierć o nim zapomniałam! I tak się właśnie od jakiegoś czasu zastanawiałam,czemu już nie piszesz na onetowym blogu. :p
OdpowiedzUsuńLink zmieniony, odwiedzać oczywiście będę. :)
kaczuszka, 2011-01-04 12:54
Też mamy ten sam problem z ubrankami, na metce piszą jedno, a w praktyce okazuje się zupełnie coś innego, a już najbardziej mnie wkurza jak mała ma znacznie za duże rękawki, a ubranko w tułowiu ledwo się dopina. Też nie lubię jej zakładać spodenek, sukienek itd. bo mają zazwyczaj mocno ściśnięte gumki, bluzeczki się podwijają i cisną i niewygodnie dziecku jak nic.
OdpowiedzUsuńNooo to sobie ponarzekałyśmy;))
Gumki! Właśnie! To też jest osobna historia! Czasem można odnieść wrażenie, że producenci odzieży niemowlęcej nigdy prawdziwego niemowlaka na oczy nie widzieli i produkują te ubranka sobie a muzom. :P
OdpowiedzUsuńkaczuszka, 2011-01-04 13:02
z tymi ubrankami to fakt mój niby ostatnio byl mierzony to miał 65 a ubranka nosił na 68/74 teraz z tych ubranek powoli wyrasta i komu tu wierzyć ile to dzięcię w rzeczywistości ma??
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a mojego kaczorka od początku nikt nie mierzył. :( Znaczy - nie "profesjonalnie", bo chałupniczo to go sami mierzymy czasem w domu. I na pewno przekroczył już 70cm, i to dobrych parę tygodni temu. No ale w te 80cm to mi się coś wierzyć nie chce.
OdpowiedzUsuńA teraz to nie mam tu centymetra krawieckiego, więc wszystko pozostaje w sferze domysłów.
kaczuszka, 2011-01-04 13:00
moja chrzesnica ma 1,5 roku a juz od pierwszych urodzin chodzi w ubrankach na 2 lata. Mysle, ze producenci zdecydowanie nie nadazaja za dzieciaczkami :)
OdpowiedzUsuńja myślę, że to producenci maja kłopot. sama się nad tym zastanawiam robiąc zakupy. Kupiłam kilka rzeczy na 56 i teraz kupuję już na 62 i moje dziwienie jest ogromne, bo czasem 62 nie różni sie niczym od 56, a czasem 62 jest większe/mniejsze niż kolejne 62. I teraz to już sama nie wiem, chyba zacznę już kupować na 68 :)))) Jakieś szaleństwo z tymi rozmiarami. Pozdrawiam Gorąco! Choć za oknem zimnica :( Napisz mi proszę jak wygląda taka podróż samolotowa z maluszkiem? Jak pytalam lekarza- nie od dziei - to usłyszałam, że najlepiej lecieć z dzieckiem, które już siada. Wcześniej nie radzi. I jak to wygląda z pasami? Dopina sie jakiś dodatkowy pas do tego dorosłego? Dostaje się go w samolocie, czy też trzeba wczesniej gdzieś zakupić? :)))
OdpowiedzUsuńW kwestii lotu: no ja tam leciałam z maluszkiem, co jeszcze nie siedzi, i było dobrze - młody spał u mnie na rękach całą drogę, podpięty pod cycka. :P
OdpowiedzUsuńTak, dostajesz dodatkowe pasy do zapięcia maluszka. Dostajesz je na pokładzie i dopinasz do swoich pasów w dowolny sposób, także możesz trzymać dziecko w taki sposób, w jaki ci wygodnie. Dziecko i tak nie ma "swojego" miejsca, więc całą podróż spędza na kolanach rodziców. :)
~kaczuszka, 2011-01-05 10:35
Nas tez dotkną ten 'problem', nosimy 74-80, ale to tez zalezy od firmy. Nie jestescie sami ;p
OdpowiedzUsuńA to może dla wyrówniania tak - bo damskie ubrania mają z kolei takie rozmiarówki ostatnio, że ja potrzebuję nieraz XS, co jest kompletnym nieporozumieniem;P Widać kobietom ma się wydawać, że same są niesamowicie szczupłe, z ich dzieci niesamowicie szybko rosną;)
OdpowiedzUsuńCzyli taka mała manipulacja na konsumentach? :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-05 12:16
Nie wiem, czy taka mała, bo na dużą skalę;)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie te rozmiary sa jakies pomylone. kupilam Zuzi kombinezon na roczne dziecko z mysla ze troszke ponosi a ona wcale sie nie miesci. zuzankowy--swiat.blog4u.pl
OdpowiedzUsuńMój syn ma to samo. Wprawdzie chyba nie był tak szybki, jak Twój, ale różnica między napisami z metki, a jego wiekiem znacznie od siebie odbiegały. Powiem Ci tylko, że z wiekiem to się zmienia, potem już tak szybko nie rośnie i nagle okazuje się, że jak na metce jest 18 miesięcy to tyle faktycznie maluch ma, nosząc te ciuszki. Przynajmniej tak jest u syna mojej koleżanki. Jedno tylko mnie dziwi - "Bodziaki są takie wygodne, nie podwijają się pod pachy przy każdym wzięciu dziecka na ręce... No ale cóż, jak się już nie jest małym kaczątkiem, a wielkim kaczorem, to tak już widać musi być." Mój syn ma ponad rok, chodzi nadal w bodziakach. Przecież są body na rozmiar 80, 86 czy 92, a nawet więcej. Ja też nienawidzę koszulek, które się podwijają, więc ubieram mu body, a na to spodnie.
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie mam tu problem ze znalezieniem bodziaków na 86 (Irlandia). Jeszcze na 80 jest sporo, ale już mi sie nie opłaca tego rozmiaru kupować, więc szukam większych.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-05 10:39
No to albo Twoje kaczątko rzeczywiście jest nieco przyduże, alebo w tej Irlandii robią jakieś badziewne ubranka. Bo żeby półroczne dziecko nosiło rozmiar 86 to dzwine. Mój mały około 11 miesiąca dopiero dorósł do 86, także różnica spora. Ale być może że rozmiarównka u Ciebie jest inna i rozmiar 86 w Polsce to nie to samo co 86 w Irlandii. No nie wiem... A nie masz kogoś, kto mógłby Ci kupić i wysłać? Bo tak byłoby chyba dość wygodnie. Nie wiem jak tam koszty przesyłki, ale chyba nie są aż tak duże. Oczywiście nie chodzi mi o to, że w Polsce ciuszki są tańsze, ale o to, że tutaj są dobre rozmiary bodziaków :)
OdpowiedzUsuńKaczuszka to i tak masz gigancika w domu.. hehehe szukaj mu juz rozmiaru 92 ktory jest dla 24 miesieczniakow..:D:D
OdpowiedzUsuńz moimi nie ma problemu hehe... od malego nosza dluuuugo swoje ubrania maja rok i 3 miechy a rozmiary chlopaki 80 a laleczka moja 74.. tylko ze oni na starcie to mieli po 43 cm i jeden 46 cm... to bylo wtedy wyzwanie znalesc ubranka dla nich..:D:D
ale zgodze sie... mam porownanie mam dwoch chlopcow i ostatnio zalozylam im body z h&m.. takie same maja jedne na metce maja 74 i od 9-12 miesiaca a drugie maja 80 i miesiace te same... troche dziwne... bo moja dziewczyna z rozmiarowki h&m nosi tez 80 a jest mniejsza od chlopakow...
rozmiarówka rozmiarówce nierówna.
OdpowiedzUsuńz early days większość bluzek zawsze ma za długie rękawy.
z georga większe rozmiary 9m+ są zaniżone.
z nexta jest loteria, bo jedna bluzka w rozm. 74 i sweterek też 74 różnią się o kilkanaście centymetrów nawet.
ostatnio moje dziecko ma piżamę, która wedle metki ma rozmiar na 4-5 lat.
a Bartek ma 17 miesięcy.
heloł...
Przyznam szczerze, że 8 kg na 5 mc to całkiem sporo... Chociażby patrząc na siatki centylowe. Nie krytykuje jednak absolutnie, bo moje dziecko mając rok ważyło 11, 900 g, a gdy ma 3 lata wazy... 13.5.
OdpowiedzUsuńZacznie chodzić- zgubi wszystko co nadprogramowe, sto procent. Filip był tak gruby (tak, dopiero teraz to widzę!), że ludzie zerkali na mnie z przerażeniem. Teraz dla odmiany słyszę, że jest za chudy. I chociaż niby kupujemy ubrania równiutko na 3 lata, chociaż waga i wzrost są na 50 centylu... spodnie bez paska wiszą mu po kolana.
Według producentów dzieci MUSZĄ być pośrednie. Ani duże, ani małe. Ani chude, ani grubsze.
Wiesz - to nawet nie jest to, że Antek jest gruby. No normalny jak na niemowlaka pulchny, jest przy tym dzieckiem o dłuuugim ciałku (w granicach 97 centyla albo i lepiej), więc mu się ta waga rozkłada równomiernie. :) No po prostu rośnie nam przyszły koszykarz albo siatkarz, ot co! :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-07 14:35
Skoro wzrost Twojego dziecka jest powyżej 97 centyla, to znaczy, że jest wyższy niż 97% rówieśników. Czemu więc Cię dziwi, że ubranka są na niego za małe? Ja nigdy nie miałam takiego problemu, bo córka jest w 30-40 centylu i w wieku 2 lat nosi jeszcze ubranka na 9-12 miesięcy.
OdpowiedzUsuńmożna kupić body w rozmiarze 18-24 miesiące!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże i można, ale mam z tym kłopot w tym całym Dublinie. Jeśli już nawet coś się znajdzie, to ostatnia para z jednego rodzaju (zwykle brzydka). Więc albo mało tego sprowadzają albo im tak szybko te wielkie rozmiary tu schodzą.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 22:59
Oczywiście że dla dziecka kupuje się inaczej niż dla dorosłego. Wychowasz pierwsze to zrozumiesz dlaczego.
OdpowiedzUsuńZawsze kupuje się ZA DUŻE, chyba że ubranko ma być na raz (np uroczysta okazja) - to wtedy kupuje się raczej akurat idealnie pasujące. Ale wtedy trzeba mieć świadomość że za dwa tygodnie można będzie je spakować i oddać. Dzieci rosną niesamowicie szybko i w bardzo indywidualny sposób, stąd to zamieszanie z rozmiarami w pierwszym roku życia. Później będzie już łatwiej, czyli w miarę normalnie.
No kupujemy większe, niż aktualnie nosi, ale to jest kwestia ok. 3 tygodni i "za duże" okazuje się "na styk". :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 23:00
brzydkie imię
OdpowiedzUsuńAle Guliwer? Czy Antoś? :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 10:35
Witam. Jestem mamą 10-latki i obecnie w ciąży - o ile dobrze pamiętam to rozmiary ubranek były podciągane pod średni wzrost w danym kraju NO i dla dziecka bez pieluszki !!! Jeśli zdejmiemy paczkę z kroku to body będzie luźne. Drugi problem - producenci ZAPOMINAJĄ, że chłopcy w pierwszych miesiącach rosną o wiele szybciej od dziewczynek.
OdpowiedzUsuńOk, bez pieluszki faktycznie miejsca na zapięcie w kroku jest więcej. Niemniej jednak dzieci w tych pieluszkach chodzą (leżą? :P) cały czas, więc chyba producenci powinni brać to pod uwagę.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 23:02
oj prawda. Ubranka potrafia byc dziwne. poprosilismy rodzine, zeby nie kupowali naszemu malemu zadnych ubranek, bo dostawal czesto jakies kanciaste... zwykle, nie wiedziec czemu bardzo waskie. nie jest grubaskiem, lub za krotkie, a strasznie wysoki nie jest. ale te ciuszki napawde na jakiesz paroweczki szyte. fakt bodziaczki sa najwygodniejsze. na allegro mozna kupic angielskie z primarku, sa dostepne az do 24mcy i z nimi nigdy nie bylo problemu z rozmaiarowka. zawsze tak jak powinno byc. i do tego fajne wzorki ( obecnie dinozaury) i po praniu nic sie z nimi nie dzieje. to nie ma byc reklama, tylko podzielenie sie doswiadczeniem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Masz całkowitą rację. Teraz jest już sporo mega dużych dzieciaczków... Mój Wikuś ma 5 i pół miesiąca, ubranka 74 są małe a 80 prawie na styk. A według metek powinien mieć już rok!!! Też chodzi-a raczej jest noszony i wożony ;-), w ubrankach dla "dorosłych"! Pozdrowienia dla wszystkich mam dużych dzieciaków, które wiecznie słyszą "ale wielki, czym go pani karmi?"
OdpowiedzUsuńMłodym mamo się WYDAJE, że ich dzieci są największe, ale to przechodzi.
OdpowiedzUsuńDzieci przestają rosnąć na potęgę jak mają 8-10 miesięcy. A matki zaczynają się śmiać z innych młodych matek, ktorym się wydaję, że ich dziecko to guliwer... Tak jak ja teraz :)
Mnie to się może i "wydaje", ale ciekawa jestem, czy wydaje się też mojej mamie, pani doktor i prawie każdej osobie, która styka się z Antkiem. :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 10:43
hej a ja wam powiem ze to zalezy od dziecka, moj synek ma prawie 3 latka a nosi 92 i wazy tylko 13 kilo, dzieci po 8 miesiacach juz tak szybko nie przybieraja na wadze, starszy syn lat 11 był zawsze pulchny nawet jako dziecko miał słabsza przemiane materii , w wieku 2 lat ważył już 17 kilo i był większy od tego młodszego
OdpowiedzUsuńWlasnie, moj synek tez ma 3 lata i nosi rozmiar 98. Pozatym po 10 miesiacu dzieci juz tak szybko nie rosna. Co do bodziakow to widzialam rozmiar 92.
OdpowiedzUsuńZdajesz sobie sprawę, że "dożywienie" i "dowitominozowanie" nie ma tu nic do rzeczy, tak? O niedożywieniu i awitaminozie można mówić w krajach takich jak Korea Północna. W wypadku krajów zachodnich chodzi raczej o dodawanie hormonów wzrostu do pokarmów, którymi tuczy się zwierzęta, żeby szybciej urosły i inwestycja szybciej się zwróciła (żeby krowy szybciej zaczęły dawać mleko po swoich narodzinach, świnie szybciej nabierały masy, itd.).
OdpowiedzUsuńW notce napisane jest "odżywione" a nie "dożywione", jest to jednak pewna róznica, prawda?
OdpowiedzUsuńChodzi raczej o fakt dobrego odżywiania się matki już w okresie ciąży + witaminowe suplementy diety, które przecież też mają służyć dziecku. Więc coraz więcej dzieci rodzi się dużych, znacznie większych, niż, powiedzmy, 50 lat temu.
Wszelkie produkty żywnościowe dla dzieci, poczynając od mleka modyfikowanego, też są dodatkowo naładowane witaminami, a także cukrami, które "dodają" dzieciom do wagi i wzrostu. Ot, takie spostrzeżenie.
A hormony dodawane w paszach dla zwierząt to inna działka. :)
~kaczuszka, 2011-01-09 10:42
To nie ma nic do rzeczy.
OdpowiedzUsuńJa jestem "dużą" babą. W ciąży dobiłam do "setki". Brałam witaminy i odżywiałam się normalnie. Przez 4 miesiące karmiłam piersią, potem zaczęłam wprowadzać mleko modyfikowane.
I moje 9-miesięczne dziecko jest na 25 centylu wagowym, 10 wzrostowym. Poprzednie dziecko było nie tyle duże, co długie (długość w 98 centylu, waga w 50).
Wiadomo, że jednostkowo to nie jest 100%, niemniej odsetek dużych dzieci jest teraz znacznie większy niż to drzewiej bywało. Dlaczego? Ja upatruję przyczyny w suplementacji diety, której kiedyś nie było.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 18:46
Bzdura !!!! Rozmiary podane w miesiącach są importowane z chin więc miejcie pretensje do siebie jak kupujecie ubrania na konusów !!!
OdpowiedzUsuńJaki producent, taka kultura. :/
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 13:08
dziewczyny gdzie wy się zaopatrujecie ?
OdpowiedzUsuńmam sklep z odzieżą dziecięcą - ale zastrzegam nie chińską tylko polską.
Rozmiarówka jest prawidłowa - body i inne rzeczy produkowane sa do rozmiaru 104- więc nie ma problemu z ich kupieniem i ubieraniem dzieciom do nawet półtora roku.
Nie chcę się reklamować - ale chińszczyzna ma to do siebie,że zawsze jest za mała. Naawet ta z mothercara i innych sklepów sieciowych. Ja swojego syna ubierałam i ubiram w polskie ciuchy od urodzenia i nigdy nie miałam z tym kłopotu mimo iz tez jest mega duzy.
Jesli chcecie jakies namiary lub nazwy firm, piszcie do mnie aga113@poczta.onet.pl pomogę
nie przejmuj się - to rozmiary są dziwne, mamy z żoną ten sam problem (drugi raz :) Najgorsze jednak jest to że różni producenci stosują różną rozmiarówkę ( a wszystko przecież i tak z chin) chyba losowo dobieraną. Dodatkowy problem jest z dziećmi starszymi, które rzeczywiście odbiegają nieco od "standardu" tyczki-szczypiorka. Niech ktoś spróbuje kupić spodnie albo narciary na 10-latka nieco tęższego (nie grubego) od innych. Konia z rzędem temu :/
OdpowiedzUsuńEch mam to samo. Mój maluch urodził się 31 sierpnia. Używamy ubranek w rozmiarze 80, największe pajacyki są na 86 niestety. Patrząc na siatkę centylową od urodzenia mały idzie po najwyższym centylu, co sugeruje, że będzie miał w przyszłości 190cm wzrostu. Ale rozmiary są w porządku, znamy inne dzieci, które które rozmiar 80 zakładają kiedy mają roczek.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie wszystkie Mamy. Jestem już w wieku, w którym od dobrych dziesięciu lat powinnam być babcią, ale ponieważ mam synów a nie córki to pewnie jeszcze poczekam:) Problem z przypisywaniem rozmiaru ubrań do wieku istniał jak siegnę pamiecią jeśli chodzi o polskie wyroby. W latach kiedy moi synowie byli mali wyroby dla dzieci bywały bardziej paskudne jak teraz i do tego nie pasujace. A przeceny.... był w Warszawie sklep "Bajka" z butami dla dzieci. Piękne były tylko te, które były odrzutami z eksportu (n.p. nie dokładnie wykonane, niedofarbowane itp.). Czasem bywały też przeceny. Raz trafiłam na piękne sportowe skórzane dla maluchów ale jedna para to były dwa lewe buty a w drugim pudełku wprawdzie był i lewy i prawy ale różniły się od siebie o 3 numery). Dlaczego ubranka na odpowiedni wiek są za małe, przynajmniej w Polsce? Ano dlatego, że zbyt rzadko wykonuje się badania sensometryczne na podstawie których określa się wzrost w stosunku do wieku i zmienia określone tabele wzrostu. W efekcie tego lekarz badający dziecko stwierdza że jest zbyt duże jak na swój wiek... Dziwnym trafem ubranka dla dzieci produkowane na tzw. "zachodzie" są piękne i pasują. Tyle tylko że naszym producntom nie chce się wysilać.
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ale oznaczenia na metkach wiekowe zamiast wzrostu (ew. wagi, jak pieluszki) całkiem mijają się ze zdrowym rozsądkiem - nie ma i nie będzie wspólnego wzorca i żadne pomiary nie pomogą - upraszczając -mamie koszykarce i mamie baletnicy różne dzieci się rodzą i proporcjonalnie rosną - za granicą nie kupiłam żadnej rzeczy podpisanej tylko wiekiem nawet własnym dzieciom (z centymetrami nie ma dyskusji) - jak przypomnę sobie sklep obuwniczy, gdzie podstawowym numerem damskim jest 40 to jeszcze się uśmiecham
OdpowiedzUsuńMasz po prostu duże dziecko i tyle, mój chrześniak ma 2 lata i nosi rozmiar 92 jest szczupłym chłopczykiem i bynajmniej nie źle odżywionym itd po prostu taka budowa ciała, najlepiej kupować ubranka na konkretny rozmiar a nie te "6-12 miesięcy" itp ;)
OdpowiedzUsuńWitam, jeżeli masz problem z rozmiarówką to polecam sklep H&M tam ubranka są dopasowane do wieku. Polecam
OdpowiedzUsuńwitam, mam podobnie z moją córeczką (roczek a ubrania na półtora albo i na 2l); mylisz się jednak w jednej kwestii - można bez problemu dostać większe bodziaki i pajace, choćby na allegro, polecam, ja takowe posiadam
OdpowiedzUsuńtez mam ten problem, moja córeczka ma 2 i pół roczku i 97 cm wzrostu, a ubranka kupujemy na 4-5 lat, bo tylko w takim rozmiarze jest szansa, że będzie mogła je ubrać więcej niż raz...
OdpowiedzUsuńMatko, kolejna kobieta, która uważa, że kogoś interesuje, ile waży jej dziecko i o której się urodziło. I każda mówi, że to JEJ jest najpiękniejsze na świecie. Guzik prawda, wszystkie dzieciaki są bardzo podobne i bynajmniej nie jakieś szczególnie piękne. Wybaczcie, ale nie rozumiem tego powszechnego zachwytu dziećmi i chwalenia się swoimi pociechami najdrobniejszymi szczegółami. A to "kalendarium wagi" po prawej stronie jest komiczne. I nie, nie współczujcie mi, nie mam też serca z kamienia i nikt mnie nie krzywdził w dzieciństwie. Po prostu nie podzielam tych "ochów" i "achów". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWreszcie jakiś normalny głos. Mam wrażenie, że macierzyństwo niektórym odbiera kompletnie zdolność myślenia. Choć większość tej zdolności po prostu nigdy nie miała. A ta galeria "brzuchów"? Ohyda. Jedyny temat to kupki, ubranka, choroby, pierwsze ząbki i inne bzdety. Typowy przykład kompletnego ogłupienia. I te kobiety dziwią się, że zostały jakoś dziwnie odsunięte od towarzystwa a przecież nikt normalny z "dorosłymi" zainteresowaniami nie będzie non stop wysłuchiwał pień nt. dziecka świrniętej koleżanki. Chodzące macice, żenada.
OdpowiedzUsuńPomijając, że komentarz nie na temat - to już czas trolli nadszedł? Jakoś wcześnie dziś, ledwo 16:00 wybiła. :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 16:15
A co tu komentować? Żalisz się czy chwalisz, że twoje dziecko jest takie wielkie? Kogo to w ogóle obchodzi? Co ma krytyka zidiocenia do trollowania? Cały ten blog doskonale oddaje świra na punkcie macierzyństwa (bzdetne wpisy, sto zdjęć brzucha, jakieś kretyńskie suwaczki, zapisy wagi - wszystko na poziomie dziecinnej 15-latki). Trzeba się wypowiadać zgodnie z twoją wolą a reszta to trollowanie? To chyba nową definicję stworzono. Polecam rozszerzyć krąg zainteresowań poza dziecko, to dobrze działa na głowę i pomaga wyrobić sobie dystans. Naprawdę, są setki ciekawych blogów a na stronie głównej onetu - TO. Ręce opadają.
OdpowiedzUsuńRaz - skoro nie ma tu dla Ciebie nic do komentowania, to po co komentujesz? :P
OdpowiedzUsuńDwa - prowadzę blog o moim dziecku, bo taki jest właśnie mój zamysł. Bloga o życiu prywatnym-nie dziecięcym prowadzę osobno. Pomyśl, zanim zawęzisz swoje horyzonty.
Trzy - jak Cię temat małych dzieci nie interesuje, a brzuchy ciężarnych żenują, to wiesz co - u góry przeglądarki jest taki krzyżyk, można go kliknąć i wtedy strona się zamyka. :P
~kaczuszka, 2011-01-09 18:44
A po co Ty tu właściwie wchodzisz i czytasz? Widać, że ten temat Ciebie nie interesuje i nie dotyczy. Ja w takich wypadkach po prostu zamykam okienko. Co do blogu: jest świetny, oby takich więcej. Kiedy ma się małe dziecko czasem szuka się odpowiedzi i właśnie takie blogi są skarbnicą informacji. Naprawdę nie widzę powodu do obrażania kogokolwiek za to, że Ciebie coś nie obchodzi. I powiedz proszę skąd wiesz jaki jest krąg zainteresowań autorki? Na blogu pisze się to, na co ma się ochotę. Może powiedz wszystkim co jest takie fascynujące według Ciebie? Ręce opadają - co do tego masz rację - ale od Twojego prostackiego komentarza.
OdpowiedzUsuńRozmiary są od lat TAKIE SAME. Dzieci rosną szybciej, bo żywność mamy jest niezdrowa. Dlatego producenci nie są na czasie.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam ubranka Angielskich firm,np.: można kupić w Tesco(nie wiem czy polskim),Tiny Love, Primark i inne. Mi koleżanka kupila w uk wszystkie body i pajacyki (nie maja spiochow i kaftanikow jak w polsce-ale dla mnie ta opcja jest wygodniejsza), mialam porownanie bo dostalam mnóstwo polskich ubranek i bylo dokladnietak jak opisalas. moj synek ma 2lata i 2 miesiace od pol roku bez pieluch, ale chcialam mu jeszcze dokupic body angielskie na zime i bez problemu znalazlam na Allegro. Oczywiscie ceny ubranek tez sa tansze niz polskie, za paczke body -7 sztuk zaplacilam ok.30zł.
OdpowiedzUsuńMaja tam rozmiary/body,pajacyki/: newborn, 0-3 miesiące, 3-6 miesiecy, 6-12 m, 12-18m, 18-24m, 2-3 latka. W ich rozmiary i ubranka-faktycznie mieszczą sie dzieci ktore tyle maja.
pozdr
podejrzewam że to przez hormon wzrostu który jest wszechobecny w naszej żywności.żeby go uniknąć,trzeba by być weganinem...
OdpowiedzUsuńMoja córka ma już 8 lat ale jak tylko pamiętam nosiła ubrania o 2-3 lata "starsze". Tak na marginesie jest raczej wysoka jak na swój wiek ale szczupła. Pewnie są dzieci do których te wymiary na metkach pasują, lecz do mojego słoneczka nigdy.
OdpowiedzUsuńSpróbuj proszę HANNA ANDERSSON. Super jakość i rozmiar jest uczciwy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMama dwójki dzieci
hej hej spokojnie kupisz bodziaki i pajace nawet na rozmiar 110 i 122 :). sama spzredawalma długo odzież dziecieca. tylko zamiast do dobrego sklepu dzieciecego w którym nie zamawia się tak dużych rozmiarów bo sa niefajne wizualnie wybierz się na targ. gwarantuję ci, zę kupienie dobrej jakosci tureckiego ciuszka w niczym nie zaszkodzi maleństwu, bo i orginały marek produkowane są w Chinach :).
OdpowiedzUsuńhmm moj synek ma 2 i pol roku i nosi ubranka na 86....jest wagowo i wzrostowo odpowiedni jak na swoj wiek. Twoj synek chyba rzeczywiscie jest bardzo duzy- co na to lekarz?
OdpowiedzUsuńLekarz mówi, że duży, ale że skoro od początku tak ma, to widać taka jego natura. :)
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 16:11
Co do metek to faktycznie różnie bywa, trzeba patrzeć też na miesiące (często są podane), a jak nie to patrzę mniej więcej na oko.
OdpowiedzUsuńAle czyżbyś sugerowała, że mam niedożywione dziecko? Moja Weronika ma 11 miesięcy i właśnie zaczyna nosić rozmiar 80 (czyli tak jak sugerują producenci, 12-18 miesięcy), ma jeszcze przydługawe rękawki i nogawki. No, ale ona waży mniej niż Twój maluszek, a naprawdę nie wygląda na wychudzoną. No fakt urodziła się o pół kilograma mniejsza, ale to nie powinno robić aż takiej różnicy. Cały czas rośnie mniej więcej równo z rozmiarówką ubranek.
A w którym miejscu ja sugeruję niedożywienie?
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 16:12
no coz.. chyba lekka przesada.. kazde dziecko jest inne -moje wazylo cztery i pol kilo i mierzylo 58 cm dl. teraz nosi ubranka dla czterolatka a ma 2,5 roku.. jakos tego nie przezywam.. dzieci rosna w roiznym tempie ..bardziej bym skupila sie na cenach ubranek, butow i zabwek - tutaj producenci lekko przeginaja..
OdpowiedzUsuńTo ja juz nie wiem... moze u nas cos nie tak? Mala nosila latem rozmiar 80, czasem zalozyla cos w 86 jak bylo wyjatkowo male, a w czerwcu skonczyla 2 lata... :(
OdpowiedzUsuńFaktem jednak jest, ze niektore firmy produkuja male rozmiary. Zauwazylam, ze np. C&A zawsze sie rozmiarowka zgadza, H&M raczej tez, ale inne czesto wypadaja mniejsze.
aczej zostaw te "większe" ubranka i nie chowaj;p gdyż twój synek mniej więcej jak zacznie chodzić to "zeszczupleje" i niektóre ubranka będą się nadawać do noszenia. Tak było i z moją córcią, która była też dość dużym dzieciątkiem. Teraz ma rok i 3 miesiące a spodenki dalej nosi w rozmiarze 74 (przy wzroście ok 80cm) i są na brzuszku luźne. A nie dopinają się w kroku przez te pieluchy;/
OdpowiedzUsuńhej u mnie jest to samo córka ma 3 miesiące a ciuszki nosi w rozmiarze 6-9;)...dostała teraz śliczny kombinezon w roz 6-9 (tak jest napisane na metce) a jest za mały...i ze starszym dzieckiem jest to samo niby powinien nosić 104 a ubieram go w 116 czyli dla 6-latków (syn 4lata) tylko jest jeden mały mankament ubrania na długość są w sam raz tylko że za szerokie w pasie :(
OdpowiedzUsuńPolecam siec sklepow H&M ,rozmiarowka prawidlowa ,a nawet powiedzialabym ubranka sa duze w rozmiarze .,no i jakie fajne przeceny maja ,zwlaszcza teraz,
OdpowiedzUsuńhmm... mój synek ma 5 lat i 116 cm wzrostu, ale ubrania nosi na 128-134, także spodnie - zaznaczam, że chodzi w ubrankach firm bestaplus, reserved, 5-10-15, venice, quadri fogllio, mariquita czy coccodrillo albo next - zawsze muszę brać większ rozmiar...
OdpowiedzUsuńmoja córka ma 5,5 lat a na bluzeczkach rozmiar 12-13 lat!!!
OdpowiedzUsuńchyba też jest mutantem!!! haha!!!
ale wydaje mi się, że dużo rzeczy jest sprowadzanych... no i szytych w chinach...dlatego nasze dzieci to mutanty - bo ich to liliputy!!!
pozdrawiam!!!
No to poporstu spaślak to twoje dziecko :)
OdpowiedzUsuńTeo, 07.01.2010, nosi 74 cm, przymierza sie wlasnie do 80. Niektore dzieci maja wiekszych rodzicow wiec "wyskakuja" z tradycyjnej rozmierowki. Teo za to byl do 8 miesiaca tlusty jak Maly Budda, moze Twojemu po prostu we wzrost poszlo, a nie w szerokosc...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bzdura. Totalna. Naprawdę uważasz, że pajace i bodziaczki kończą się na rozmiarze 80? Mojej najstarszej córce kupowałam body w rozmiarze 98, które służyły latem jako piżamki, a chociażby na allegro pełno jest pajacyków dla dzieci nawet do 3 roku życia. Proponuję więc rozejrzeć się troszkę dookoła zamiast narzekać na producentów:) A co do nietrafionych rozmiarów - jedni zaniżają, inni zawyżają rozmiary, to normalne, z dorosłym S też bywa różnie:). Zacznij ubierać malucha w H&M, a gwarantuję, że ubranka nie będą za małe...
OdpowiedzUsuńmoja córeczka ma 11 mies. i nosi rozmiar 74 a z niektórych ubranek rozm.80 , ale przy rozm. 80 na wszystkich metkach jest 9- 12 mies.
OdpowiedzUsuńNo Antoś jest mutantem raczej:) Moja córka ma 12 mcy i nosi 86. W pewnym momencie rozwój dziecka nieco spowalnia.
OdpowiedzUsuńKaczuszko! C&A robi bodziaki nawet w rozmiarze 98! Ładne kolorystycznie i dobrej jakości, a na dodatek za całe 12 zeta szt. W piatek kupiłam właśnie bardzo wesołe body dla mojego wnusia. Polecam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to was trochę uspokoi, ale jako dystrybutor odzieży mogę wam lekko naświetlić sytuację jaka panuje w branży: problemem jest import z azji, który numeruje miesiącami, a nie wzrostem, a jak wiadomo azjaci są znacznie mniejsi niż europejczycy, a dodatkowo producenci kombinują na wszystkim czym się da, szczególnie na rozmiarówce.
OdpowiedzUsuńMoj synek ma 6 m-ce a koszulki nosi na 12-18 m-ce. Moja corcia jak miala rok wazyla 15 kg a teraz jak ma 2 latka tez tyle wazy. Dzieci traca wage kiedy zaczynaja chodzic, takze sporo tych ubranek bedzie nosic teraz i potem :P, moja corcia tak w kazdym razie ma :)
OdpowiedzUsuńA jest proste rozwiazanie tego dylematu, wystarczy przy następnej wizycie u pediatry poprosić o ocenę wzrostu dziecka na podstawie siatek centylowych. Z tychże siatek, które ustalane są dla konkretnej populacji, bierze się tez oznaczenia wieku na ubrankach niemowlęcych.
OdpowiedzUsuńWitam Do tej tej pory nie spotkalam sie zeby nie kupic ubranka w odpowiednim rozmiarze Moja coreczka ma 16 miesiecy i nosi ubranka na 80-86 miedzy 1-11/2roku i nie mam problemu zeby takich nie dostac Moze synek jest troche wiekszy niz pozostale maluchy Najlepiej sprawdzic to na siatce centylowej w ksiazeczce zdrowia dziecka i wtedy bedzie wiadomo czy miesci sie w przyjetych normach Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdoprawdy, super z Ciebie mama....zamiast spędzać czas z dzieckiem siedzisz na necie i tylko piszesz jak bardzo go kochasz zamiast naprawdę się nim zająć..na ale to takie pokolenie matek z internetu-wszystko na pokaz- w przeciwieństwie do Was prawdziwe, kochające matki spędzają czas ze swoimi dziećmi zamiast przed monitorem. A to że doprowadziłaś go do takiego stanu ze nie mieści się w ubranka...słyszałaś o otyłości dziecięcej?
OdpowiedzUsuńpowodzenie
Z Ciebie też niezła mama, skoro zamiast spędzać czas z dzieckiem siedzisz w necie i komentujesz cudze blogi. :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 21:30
moj synek ma prawidłowa wage i wzrost jak na swoje 13 miesiecy i nosi rozmiar 80/86, wiec nie widze problemu w ubrankach....a i pajace i bodziaki sa do rozmiarow 92 a nawet 98 widziałam, dlatego moje zdziwienie ta notka jest OGROMNE
OdpowiedzUsuńi-am-a-woman.blog.onet.pl
AJ Twoj synek wazy 8900?masakra. moj Kubus wazy majac 13 miesiecy cos ok.10
OdpowiedzUsuńNo widzisz - trzeba go było nie głodzić. :P Masakra. LOL
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 21:33
Generalnie w Chinach dzieci jak i dorośli ludzie są mniejsi i stąd ta różnica w rozmiarach. Mam nadzieję, że ta prymitywna aluzja jest zrozumiała:)
OdpowiedzUsuńi dalej będzie tak samo. Mój 8 - latek nosi ubrania na 10-12 lat oraz spodnie na 154 choć do półtora metra mu jeszcze trochę cm brakuje. Ale i tak u nas to pikuś: gdy kupuję mu ubrania we Włoszech i we Francji, ZA MAŁE SĄ nawet ta na 10-12 lat.
OdpowiedzUsuńJezu - ludzie to na prawdę teraz nie myślą.
OdpowiedzUsuńPlecam lekturę : książeczka zdrowia własnego dziecka, na ostatnich stronach są przeważnie siatki centylowe, które pokazują, czy Maluch mieści się w przeciętnej, czy wystaje w jedną lub drugą.
Do tego jest boski google, w którym też mozna to sprawdzić.
Wiadomo, że ubrania dziecięce są robione na średnią, a 8900 g w wieku 5 miesięcy to masa, która wystaje poza przeciętną.
Sama mam 8 miesięcznego bobasa, który waży 10600g i jest tylko 3 kg lżejszy od swojej prawie trzyletniej siostry, a Zosia jest zwykłym dzieckiem o normalnym wzroście i wadze.
Rozumiem chęć zainteresowania świata swoim maluchem, ale skoro zadajesz publicznie takie pytania nie wiedząc, że dziecko jest po prostu duże - zmieniłabym pediatrę. Powinien był dawno Ci to uświadomić.
Siatki centylowe znam. :) I wiem, że Antek jest dużym dzieckiem. Niemniej problem dziwnych rozmiarów nie dotyczy tylko mnie, co zresztą widać po wielu komentarzach pod tą notką. I stąd zdziwienie sytuacją na rynku ubranek dziecięcych. :)
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 22:15
A czym jest karmione Twoje kaczątko? Mlekiem modyfikowanym czy Twoim?
OdpowiedzUsuńTylko i wyłącznie piersią mą własną. :)
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2011-01-09 22:13
Jak się kupuje ubranka od Chińczyków, to są zaniżone rozmiary..../ Kup markowe ubranko w rozmiarze 74/80 to n\ pewno będzie pasować...Chyba, że twój synek jest baaaaaaaaaardzo dożywiony://///
OdpowiedzUsuńODŻYWIONY (ja nie wiem, skąd się wzięło to słowo "dożywiony")
OdpowiedzUsuńPochwałę ubranek markowych już tu ktoś wcześniej uprawiał. Dodam zatem, że kupuję ubranka w sklepach "normalnych", a nie na bazarze "u chińczyka". Czyli teoria upada. :P
~kaczuszka, 2011-01-09 22:19
W normalnych sklepach również roi się od ubranek "made in China".
OdpowiedzUsuńPolecam Allegro, czy Szafka.pl - wpisz w wyszukiwarkę NEXT, H&M, Marks i Spencer (wszystkie też szyją w Azji, ale mają jakieś standardy), mothercare. Na używki po 1-2 dzieciach wydasz tyle samo, co na nowe w "normalnym sklepie", a będziesz miała ubrania, których rozmiar na metce zgadza się z wiekiem dziecka, dla którego ubranko jest przeznaczone.
Next dodatkowo pisze jaki przedział wagowy obowiązuje dla danego rozmiaru (oczywiście w ubraniach niemowlęcych - u starszych już nie). Sprzedający ciuszki po swoich pociechach zazwyczaj podają wymiary ubranek, więc wtedy to w ogóle problem z głowy.
Pewnie zaraz zacznie się polemika o tym czy wypada kupowac używane rzeczy - każdy robi jak uważa. Ja początkowo byłam przeciw potem porównałam jakość przede wszystkim wzornictwo tych używanych i... nie pamiętam kiedy kupiłam coś poza rajstopami w tzw zwykłym sklepie.
Nawet jeśli kupuję nowe, to też markowe i potem opylam dalej - nie polecam polskiego Wójcika - drogo jak licho i wszystko po praniu się rozciąga.
Za to Coccodrillo i owszem - ceny też spore, ale ciuszki się trzymają kupy i po kilku praniach nadal wyglądają świetnie.
W obu przypadkach (Wójcik bardziej) rozmiarówka jest znacznie zawyżona, więc nie będziesz miała problemu.
Nie wiem nasza malutka jest malutka, ma 3 miesiace i niecale 60 cm wzrostu
OdpowiedzUsuń