środa, 28 grudnia 2011

Kochany tłuszczyk

   Czy wasze dzieci też mają takie dziwaczne gusta żywieniowe? Antek miewa różne "fazy" na jakiś konkretny produkt/grupę produktów, którymi zajada się np. przez tydzień, a potem już w ogóle ich nie chce. Fazy zmieniają się: była faza na jabłka, na banany, potem faza jogurtowa, pomidorowa, zupowa (dowolne zupy Antek pochłaniał radośnie bez cienia sprzeciwu! Cudowny okres! :P).
   A od dwóch dni ma fazę na jedzenie... tłuszczu. Np. w postaci masła. Pół biedy, gdyby to tylko chodziło o zlizywanie masła z kanapki - Antek bierze kawałek masła w rączki i po prostu zjada go, tak jak się je chrupka albo ciastko. Masakra! Ble! :P A dziś na śniadanie zjadł dwa kawałki masła, a na obiad pół małej miseczki smalcu, który nam został po kulinarnych perypetiach mojego męża. Bleeee! O-HY-DA!
   No ale młodemu smakuje, i widocznie tych tłuszczy mu teraz w diecie bardzo potrzeba, skoro się na nie tak rzucił. Więc mu odkrajam plasterki masełka, gdy o nie prosi, i nie patrzeć za bardzo. ;)
   Jutro ogórkowa. Mam nadzieję, że faza zupowa jeszcze trwa...

4 komentarze:

  1. O jacieee. hehe ;) nie widzialam jeszcze dzieciaka zeby tak uwielbial same maslo;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój syn ma dokładnie tak samo. Masło może jeść na kilogramy. I też uważam, że to ohydne, ale też nic nie mogę na to poradzić. Zjada normalne posiłki, a w międzyczasie (jak mu pozwolę) je trochę masła i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. och u mnie jedzenie teraz synka wygląda katastrofalnie prawie nic nie je

    OdpowiedzUsuń
  4. Antoś ma teraz fazę na banany - o każdej porze i w każdej ilości. A np. moja bratanica, gdy była mała bardzo lubiła w jednej ręce trzymać pomidora, a w drugiej cebulę. I tak pogryzała raz to, raz to...ciężko w to uwierzyć...ale tak jej smakowało :)

    OdpowiedzUsuń