czwartek, 8 marca 2012

Piątka

   Mam szczerą nadzieję, że po prostu wylezą wszystkie cztery naraz, bo nie wyrobię. :/ Antonio budzi się od paru nocy co chwila i urządza długie sesje nocnego cysiania, a ja nie dosypiam. Przez to chodzę rozdrażniona, krzyczę na synka i w ogóle jestem nie do życia.
   Bo idą trzonowce. A przynajmniej jeden na górze, po lewej stronie - tego widziałam na 100%, reszty paszczęki Antek mi nie pozwoli zbyt długo oglądać. Syropu przeciwbólowego też pić nie chce i urządza prawdziwe sceny histerii i rozpaczy, jak mu proponuję łyk syropu zamiast cysia. To frustrujące, mnie i jego. Dlatego mam szczerą nadzieję, że po prostu wyjdą wszystkie naraz i będzie święty spokój z zębami na dłuuugi czas. I że może w końcu dziecko mi pozwoli spać w nocy.

5 komentarzy:

  1. nam ida dwojki obie naraz.. cztery dni meczarni dzis nieco spokojniej.. trzymamy kciuki zeby sie to jak najszybciej skonczylo xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Zagryźcie zęby (nota bene) i jakoś przetrwajcie ten czas... U nas brakuje jeszcze piątek i jednej trójki. Obmacywałam ostatnio Leosiowi dziąsła z tyłu i NIE MAM POJĘCIA gdzie te piątki mają mu niby wyrosnąć... Tam nie ma miejsca!

    Trzymajcie się ciepło,
    Marysia (i jej Panowie ;) )

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmu nas nie wiem nawet ile nam zostalo, czy jeszcze jedna, czy dwie piatki, bo dwie na dole juz ma.. ogolnie to 2 zeby do konca u nas jeszcze sa, moze juz sa, ale Kinia nie da sobie zobaczyc. U was mam nadzieje szybko minie, niech wyjda i koniec;) wiem, fajnie sie mowi, ale musisz uzbroic sie w cierpliwosc. Niestety.. A Ty mozesz karmic piersia jak jestes na poczatku ciazy? i w ogole w ciazy? Nie wiem, moze lekarz pozwolil, ale ja slyszalam, ze podobno nie wolno, bo karmienie piersia przyspiesza skurcze macicy, jest to prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak szczerze, to nie wtajemniczałam lekarza w moje karmienie. :P Karmię, bo czuję się dobrze i nie widzę powodu, by starszaka na siłę odstawiać. A w kwestii karmienie a ciąża to chyba osobną notkę napiszę, bo pyta mnie o to już chyba trzecia czy czwarta osoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. u nas ząbkowanie było dośc lajtowe, ale jak zdarzyło się takie ekstremum (jak szły Zu kiełki) to ładowałam jej na noc nurofen... jak była wyspana to kolejny dzien był lepszy...
    ech te zęby...
    najpierw bolą jak wychodzą, potem i tak wylecą, potem się psują... (ja właśnie się wybieram do dentysty, brrr)

    OdpowiedzUsuń