czwartek, 5 lipca 2012
Ewolucja języka
Zaczyna się robić coraz ciekawiej w świecie języka mówionego mojego kaczorka. :)
Najpierw było "dzidzi", czyli "ja chcę!". Zaraz za nim pojawiło się "Da!", czyli "daj". Wkrótce zaczęło to nawet brzmieć jak "daj" (bardziej "daji, trochę przeciągnięta końcówka) wymiennie z "dać". "Dać" jest chyba nawet częściej w użyciu ostatnio.
Pojawiają się "zdania", jak "da dzi", czyli "daj mi", wymiennie z "dzi da" (moje dziecko wybitnie lubi wszystko na opak ;)). Ostatnio Dziabąg zaskoczył mnie nazwaniem siebie "ja" zamiast "Dzidzi" i teraz pojawiają się powoli jakieś konstrukcje z tym "ja", ale na razie trochę koślawe. Dzieć eksperymentuje językowo - well done!
Oprócz tego dominuje samogłoska "U" i słowa z ta głoską. Mamy wiec "dół", "bób" (bardzo ważne słowo ;P), "pupa", a dziś przy śniadaniu dołączyła do tego grona "buła". Znaczenie adekwatne do oczekiwanego.:) No i "kuku", ale to już "stare" słowo. Coraz ciekawiej tez Antek gada sam do siebie, testuje nowe kombinacje sylab i dźwiękow jako takich, ale zrozumieć jeszcze się nie da za bardzo.
Ja sobie z większym luzem czekam na językowe nowości, bo widzę, że faktycznie jest postęp. Czasem chciałoby się więcej, zwłaszcza w sytuacjach trudnych, bo wtedy ciężko o porozumienie, ale tak na co dzień to się dogadujemy. Antolek dysponuje ogromnym zasobem wyrazów dźwiękonaśladowczych, których znaczenie znam i te wszystkie "brum" i "siiii" (miód albo syrop klonowy, ulubione dodatki Antka do wszystkiego, np. do naleśników "hopsia" - tak je dziecko nazywa, bo się naleśnika podrzuca na patelni ;)) są częścią naszych konwersacji. A tu prawie 23 miesiące za nami, jeszcze mamy ponad miesiąc do drugich urodzin Niunia i ciekawam bardzo, co ciekawego powie mi dziecko w tym dniu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zuch Antek!:)
OdpowiedzUsuńBrawo, najwazniejsze sie porozumiewac z wlasnym dzieckiem, cala reszta jest mniej wazna. U nas niestety dominuje jezyk francuski.
OdpowiedzUsuńAntek indywidualista :). Mówi co chce, jak chce i kiedy chce:P. A najważniejsze, że są postępy!
OdpowiedzUsuńDlaczego mnie tu tak dwano nie bylo?nie znam odpowiedzi na to pytanie ale wiem, ze chce tu zagladac czesciej :) pozdrawiam i zaglebiam sie w lekture
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem, czemu. ;) Miło, że w końcu mnie odwiedziłaś. Zapraszam jak najczęściej. :)
UsuńA nasza córcia liczy: 2, 8, 10:)))
OdpowiedzUsuń