czwartek, 26 lipca 2012

Gdy jest ładny dzień...

... o co bardzo trudno w Dublinie...

... to idzie się po pracy z Dziabągiem do parku, gdzie jest szałowy plac zabaw, oblepiony dzieciakami wszelkiej narodowości. :) Na placu zabaw Antoś zjeżdża, huśta się, skacze, biega, wspina się i robi mnóstwo innych rzeczy. :)
... gdy Dzieć zgłodnieje, szybko kupuje się kilka bułeczek, z czego głodomór zjada dwie, a pozostałe rzuca się kaczkom, gołębiom i mewom, przebywającym w tymże parku (i Antoś uczy się nowego słowa "sio!" :P Bardzo mu się podobało, jak mama - czyli ja - odgania natrętne mewy :P)
... gdy bułeczki się skończą, a atrakcje z placu zabaw nieco spowszednieją, idzie się spokojnie do domu tylko po to, by na 200 metrów przed wejściem spotkać znajomą z córeczką na spacerze i dołączyć się do nich na kolejne 2h...
... podczas których dzieci biegają, pchają wózki, jedzą tony chrupek kukurydzianych, głaszczą spotkane po drodze pieski, tarzają się w trawie, zbierają kamienie ("kamiń"), chowają się w krzakach itd....
... po czym wraca się do domu już po 21:00 na szybkie mycie, kolację (makaron z ciecierzycą z obiadu) i idzie się spać "już" ok. 22:00, uprzednio położywszy do łóżeczka cały arsenał pluszaków (dwa misie, potworek, lala, świnka, piesek, słonik i foczka).

   Dziubas śpi. To był dobry dzień. :)

7 komentarzy:

  1. Bo to tak, rozumiem, imieninowo:D Bardzo się cieszę, że się tak dzień udał, oby takich więcej:) I wszystkiego najlepszego od Krasnala:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może i imieninowo, jakoś zapomniałam w ciągu dnia o tym. Tylko od rodziców przyszła wirtualna kartka na WP, mąż jak zwykle zapomniał (ale on i tak NIE OBCHODZI IMIENIN... :( ), Antoś jeszcze nie kuma. :P

      Niemniej dzień fajny. :) I dziękuję. :)

      Usuń
  2. a zazdroszcze kolezanki spotkanej na spacerze - mi nadal takowych brak..

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie tylko dlaczego taki 2 latek zasypia tak późno ja rozumiem że jest lato i piękna pogoda zresztą wiem że wiele dzieci późno chodzi spać przykładem pamiętam był chłopczyk w szpitalu który zasypiał około 24 co dla mnie było nie do pomyślenia. Mój malec zasypia np. przed 21 rzadko się zdarzy że zaśnie po 21 ale nigdy nie po 22...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olguśka - ale tak naprawdę, to co to za różnica o której czyjeś dziecko chodzi spać? Ta notka jest o czymś innym - że mieliśmy fajny dzień, ja i moje dziecko. Kwestia chodzenia spać jest wtórna.

      Usuń
  4. Wspaniale :) my z Emka bylismy nad woda, wracaja z powrotem zalozylam jej pampersa bo myslalam ze usnie w samochodzie i sie ja przeniesie do lozka, ale nie... dziecko poszlo spac po 21h30 wysiusiane i umyte - bo tak trzeba

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo intensywnie dzien spedziliscie;)) fajnie;))

    OdpowiedzUsuń