środa, 24 października 2012

Mity

   Spójrzcie proszę na prawą stronę mojego bloga, na ostatnie linijki zakładki "o mnie", gdzie wpisuję maniakalnie "parametry" wagowe i wzrostowe moich dzieci.
   Spójrzcie na przyrosty Ali z ostatnich 5 tygodni. Na wielkość jej ciała.
   Bo panuje ponoć taki mit, że dzieci piersiowe wolniej przybierają na wadze niż te karmione mm.

  BUAHAHAHAHA! :D

Tak, wiem, to taki post bez sensu, ale jak patrzę na to, jak mi moja Alutka rośnie, to po prostu dech zapiera. :)

15 komentarzy:

  1. Niesamowite! MOja chrześniaczka ważyła tyle, gdy miała 5 miesięcy! Ale to dobrze - niech dziewczyna rośnie zdrowo:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. :-) nic tylko gratulować... wydajności cycków hehehhehehe :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. a to są jakies konkursy na to, które dziecko szybciej rośnie? nie wiedziałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie wiem, czy są konkursy. Pisałam o tym, że spotkałam się z takim mitem, jakoby piersiowe dzieci wolniej rosły i przybierały na wadze niż butelkowe. U mnie to się kompletnie nie sprawdza. :)

      Usuń
  4. Gratuluje ogromnie! Ale powiem szczerze, ze moje dwie cory byly na piersi i nigdy nie przybieraly tak jak Twoje pociechy.Chcialabym wiedziec w takim razie w czym tkwi sekret. W Twojej diecie? A moze w tym ,ze jedna kobieta ma takie mozliwosci a inna nie? Pomoz bo za niedlugo trzecia ksiezna sie pojawi a ja nadal chce karmic piersia i nie potrzebuje stresu ,ze za malo przybiera.Dzieki wielkie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, chyba genetyka ma sporo do rzeczy w tym temacie. No i to, że "każde dziecko jest inne", ma więc inny apetyt i inne zapotrzebowanie. Moje dzieci rosną jak smoki, Antek też w pierwszym miesiącu jakieś 2kg przybrał. I sama jestem ciekawa, jak to będzie przy trzecim dziecku. :)

      Usuń
    2. Może to jednak Twoja dieta.Gdybys mogła napisać jak u Ciebie wyglądają Twoje posiłki? Bo pamiętam ,że przy Nastusi ciagle słyszałam ,że za mało jem ,że zle i dlatego mała przybiera ale wolno i nie według skali itd itd .Mowie Ci horror przezyłam.A teraz 3 księżniczka się pojawi za 2 miesiące i chciałabym tym razem żeby przeszło to mniej stresowo a bardziej przyjemnie.Nigdy nie dokarmiałam dzieci butelka i zawsze dostawaly kiedy chcialy ile chcialy itd.

      Usuń
    3. Qrcze, nawet nie wiem, co Ci napisać o jedzeniu, bo w ogóle się nad tym nie zastanawiam, co ja jem. No wszystko jem. Dziś np. zjadłam rano dwie duże kromki chleba orkiszowego z masłem, sałatą i pomidorem i do tego 2 jajka na twardo. Do tego ok. 400ml herbaty malinowej. Potem kilka gryzów jabłka i kabanosa drobiowego, kilka rodzynek (syn mnie częstował), na obiad bitki wołowe w sosie własnym z cebulą, ziemniaki z koperkiem i surówkę z kiszonej kapusty z cebulą i oliwą z oliwek. Woda do picia. Potem znów kilka gryzów jabłka. Na kolację planuję kaszę jaglaną gotowaną na soku winogronowym z wiórkami kokosowymi, migdałami i malinami.
      Ale trudno mówić, że to mój stały jadłospis, bo codziennie jem coś innego. Unikam tylko kakao, bo zauważyłam, że Ala się po nim pręży i ma bóle brzuszka.

      A co do centyli - sprawdzano wagę Twoich córek wg polskich siatek czy WHO? Bo to dwie różne historie są, polecam tą WHOwską. :)

      Usuń
    4. Moje obie dziewczyny w UK się rodziły więc nie mam zielonego pojęcia jakie centyle są tutaj brane pod uwagę.Ja już sama nie wiem co o tym mysleć.Bo mnie ciągle powtarzano,że trzeba uważać co się je jak się karmi piersią.Dlatego z moja drugą Gwiazdą to tylko gotowane mięso albo duszone, bez szaleństw z przyprawami, a o kapuście kiszonej to zapomniałam na dobre kilka miesięcy.Bardzo uważałam co jem.Może w tym problem ,że nie powinno się aż tak przesadzać a jeść wszystko jak leci i patrzeć czy coś się dzieje z dzieckiem czy nie. A może rzeczywiście to geny i tyle.Jedna mama będzie karmić i dziecko będzie rosło jak Twoje pociechy a druga będzie karmić i lipa będzie.Nie wiem, wiem jedynie tyle ,że ja z każda z dziewczyn przeszłam przez ogromny stres i teraz przy trzeciej zaczynam myśleć czy nie wychować dzieciatka na butli i cycku.Sama nie wiem.Widzisz powinno to wszystko być dość proste.Bo co jest w tym trudnego a mimo wszystko ciągle jakieś problemy.Mnie ciągle mówili ,że za mało jem ,że za mało odpoczywam , ale sie nie dało wypoczywać bardziej skoro córa płakała non stop bo taki rozdarciuch byla.Mowie Ci masakra jakaś.Człowiek dwojke dzieci ma i jaki głupi był taki nadal jest.

      Usuń
  5. oj super, ze Alicja rosnie ;) bedzie silna dziewczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. to dobrze , że mała rośnie.. Kaczuszko prześlij co nie co , żebym mogła zobaczyć :) i nacieszyła przy okazji oczy :)
    pozdrawiam
    olunias0@poczta.onet.pl

    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mój synek na moim mlesiu też nieżle przybiera no udaje mi się jakoś na swoim :) prawie 2 miechy sukces :)

    OdpowiedzUsuń
  8. i nasz urwisek tez tak pieknie przybiera na wadze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mój Dobran jak wyszedł ze szpitala to ważył 3600, a po miesiącu karmienia piersią ważył 6 kg - aż się wylewał z ubranek ;) teraz jest po prostu duży - sporo większy od innych dzieci w jego wieku :)
    to tyle na temat mitów :D

    super, że tak pięknie rośniecie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie widoczna rónica w przyrostach córki i synka. oboje cyckowi, ale synek w pierwszym miesiącu życia przybrał 1.75. urodził się z wagą 3930g. bardzo szybko przybierał na wadze, wzrostem już mniej, ale urodził się 59cm pewnie stąd ;) na 3 miesiące pieluchy rozm 4, ubranka na 9mies. takie mity ;)

    OdpowiedzUsuń