sobota, 29 grudnia 2012

Poświątecznie, wyjazdowo

   Dotrwaliśmy do świąt. Sama nie wiem, jakim cudem. Była moja siostra, przyleciał Adam, całą rodzinę udało się zgromadzić przy jednym stole. Gwiazdor w tym roku był "na bogato", bo każdy każdemu coś dał, więc było po 5 prezentów na głowę, do tego dzieciaki dopieszczone na maxa, zwłaszcza Antolek. Te opowieści o Mikołaju, który przychodzi i daje prezenty, ta ekscytacja ubieraniem choinki, światełkami, bombkami, prezentami właśnie... Cudne to jest. :) Zaprawdę - bez dzieci w domu Wigilia byłaby smutna. A tak aż chciało się chcieć.
   Teraz przez tydzień dziadkowie mają trochę odpoczynku, a my spędzamy czas z Adamem i dużo jeździmy samochodem. Antek jest zachwycony! Oczywiście chce prowadzić, siada za kółkiem, włącza radio, przełącza różne guziczki w samochodzie itd. Jeździmy na basen, byliśmy też na jeden dzień w Poznaniu i zahaczyliśmy o Termy Maltańskie (fantastyczna sprawa! Polecam dla rodziców z dziećmi, nawet z takimi maluszkami jak Ala.). Dziś w końcu mamy dzień odpoczynku od podróży, bo do domu zjechaliśmy dopiero o 1:30 w nocy, ale było warto. A że pogoda jest dziś fajna, bezchmurne niebo i temperatura około zera, to poszliśmy do lasu szukać sarenek. Sarenek Antoś nie doczekał i zasnął w wózku, za to nazbierał mnóstwo żołędzi. :) I patyków. Patyki są teraz na topie, każdy spacer kończy się przytarganiem do domu kolekcji kijków, kijeczków i innych tego typu cudów. A także kamieni. ;)
   Na Sylwestra postanowiłam zawitać z moimi Dziabągami u siostry w Łodzi, więc czeka nas znów podróż, tym razem pociągiem. Mam nadzieję, że dam radę ogarnąć dwójkę sama w PKP przez 5h. ;)
   Ala rośnie jak na drożdżach. Ważona w środę miała już 7,3kg. Da się to odczuć przy noszeniu. ;) Czas po prostu zmienić chustę elastyczną na tkaną. Marzy mi się taka w kolorach piaskowych: beże, brązy, żółcie... Mąż się już pogodził z myślą, że żona-wariatka kupi trzecią chustę. ;) Pozostał tylko wybór konkretnego modelu. KALAHARI czy SAVANNA ??

6 komentarzy:

  1. dobrze , że wszystko się udało - doczekałaś się męża..i miałaś sporo cierpliwości w domu :)
    Udanego sylwestra życzę :)

    Pozdrawiam !
    olunias0@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Udane go sylwestra życzymy :) super że wszystko sie udało i tak miło spedzacie czas :)
    Jak dla mnie SAVANNA

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, już się ucieszyłam, że jest coś, co się tak ładnie nazywa - Kalahari, to takie piękne słowo!:) Ale chusta zdecydowanie ładniejsza savannowa, z tym żywym pomarańczem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qrcze, wszystkim się Savanna bardziej podoba. A mnie jak na złość ciągnie do romantycznej, stonowanej Kalahari...

      Usuń