sobota, 6 kwietnia 2013

Czy ktoś widział wiosnę?

   Miałam tu tyle napisać: że robimy fajne "crafty" z Antkiem, że Ala zaczyna raczkować, że Dziabąg nauczył się normalnie trzymać nożyczki jedną ręką, że pisanki malowaliśmy, że zasialiśmy rzeżuchę, że Ala ma jakąś wysypkę pod szyją i ja jestem w związku z tym na mega-diecie (prawie nic nie jem, bo cholera wie, co ją uczula i czy na pewno to jest coś, co ja jem), że drugi ząb już widać pod dziąsłem...

... ale napiszę tylko, że od paru tygodni mam mega-doła, jestem przemęczona, niewyspana, nie mam czasu dla siebie, za oknem była jakaś spóźniona zima, potem jesień, teraz na szczęście wyszło słońce i chyba tylko z tej okazji w końcu znalazłam siłę i czas, by w ogóle coś napisać. Chodzę wku...wiona na wszystko i wszystkich, jestem na zmianę super-hiper-cierpliwa dla Antosia, a za chwilę wrzeszczę, że coś-tam przeskrobał (np. pociął żaluzje pionowe tymi nożyczkami nieszczęsnymi, jak go na 10 sekund z oczu spuściłam...).
   Czuję się fatalnie sama ze sobą. Sto tysięcy moich potrzeb jest totalnie niezaspokojonych, a mi brak energii, by troszczyć się non-stop o potrzeby moich dzieci (które potrafią się domagać, oj potrafią...).
   Ktoś jeszcze ma deprechę?

  Aha - mam możliwość wyrwać się na tydzień do "ciepłych krajów" (Ibiza), sama z dzieciakami, bo mąż już był w Brazylii i więcej urlopu na ten moment nie skombinuje. Lecielibyście? Z jednej strony chcę gdzieś, gdzie ciepło, słońce, zmiana miejsca, coś nowego... A z drugiej - jezu, znowu SAMA Z DZIEĆMI???? Ale oferta jest tania, potem już takiej szansy nie będzie pewnie do końca roku, bo teraz jeszcze nie pracuję i mogę sobie jechać gdzie chcę i na ile chcę... Sama nie wiem...

7 komentarzy:

  1. Och Kochana... niestety pogoda doskonale sprzyja deprechom... Ja tez ciagle miewam doly, glownie mega doly. I tak stoje nad przepascia, ktora nazywa sie DEPRECHA, i jak nic sie nie zmieni to chyba niedlugo w nia wpadne :/ Ja tez mam zero czasu dla siebie, tylko studia, eseje, w domu wiecznie syf. Jeden wielki plus to taki, ze maz zajmuje sie dziecmi, chyba to jakos mnie trzyma i jeszcze nie uleglam rozsypce... Wakacje sama z dziecmi?? szczerze CI powiem ze nie porwalabym sie na to. To beda wakacje, ale nie dla Ciebie tylko dla dzieci, a Ty umeczysz sie jeszcze bardziej niz w domu. W domu masz juz swoj rytm i wszystko ma swoje miejsce, a dzieci maja plan dnia. Takie wakacje z malymi dzciecmi to zaburzenie dzieciecej rutyny na maxa. Gdyby jeszcz ebyl z Toba maz, albo jakas inna pomocna dusza... Ale sama??? odradzam... trzymaj sie mocno i wracaj do formy:*

    OdpowiedzUsuń
  2. głowa do góry, wiosna już niedługo;) mi tez nie jest lekko, czasem czuję sie jak wariatka z zaburzeniami osobowosci, raz cierpliwa jak mnich buddyjski by po chwili wrzeszczeć i płakac w jednym momencie z bezradnosci... Też mam już dość, też chcę wakacji.. Jesli czujesz sie na silach jechac sama z dzieciakami to jedz, zawsze to zmiana otoczenia, moze to pomoze;) bo bez wakacji, nawet jesli to mialby byc piknik w parku, to człowiek długo nie pociągnie. Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
  3. hej ! Już dawno nie widziałam , żebyś coś nowego pisała.. Fajne by były takie wakacje , ale raczej jakbyś jechała sama - z dziećmi nie odpoczniesz i nawet tam "w ciepłych krajach" możesz być wkur..ona na maksa..
    Pozdrawiam serdecznie !
    olunias0@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No powiem Ci, że byłoby to marzenie - jechać SAMEJ na wakacje. Ale wiem też, że wcale bym błogo nie wypoczywała, bo ciągle myślami byłabym przy dzieciach - jak im jest beze mnie. ;) One takie małe jeszcze...

      W każdym razie lecimy! :D

      Usuń
  4. Jezeli pojedziesz maz bedzie miec jeszcze jedne wakacje...Jezeli pojedziesz to na pewno nie bedzie to najlatwiejsze rozwiazanie i beda momenty kiedy bedziesz sobie zyczyc zebys zostala w domu....ale jezeli zostaniesz w domu to bedziesz zalowac ze nie pojechalas i nie poto sie zyje zeby wybierac najlatwiejsze opcje:) Poza tym na pewno beda chwile kiedy Antek bedzie wesolo biegal po plazy a Ala zadowolona bedzie spac w chuscie a tobie bedzie bosko:)...No i slonce! Morze!
    Pozdrawiam. eee :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś - dzięki za ten wpis. :) I jeszcze zanim się wpisałaś, to zaklepałam bilety na lot i studio na Ibizie. Będzie co ma być. A ja chcę słońca! :D

      Usuń
  5. A ja widziałam wiosnę. To wszystko dla zmyłki (bo już zaraz ma być lato), a najgorsze te pyłki:P

    OdpowiedzUsuń