czwartek, 20 czerwca 2013

Bez odbioru

Jeśli ktoś się zastanawia, czemu mnie nie ma na blogu, to spieszę donieść, iż komputer mi padł i nie chce powstać. :/ Internet co prawda mam w komórce, ale bloga z niej się pisać nie da niestety. Teraz do was stukam z tabletu mojego syna, a też średnia to przyjemność. Brak mi normalnej klawiatury, na której śmigam jak błyskawica. Zamiast niej mam teraz jakieś pitu - pitu jednym paluszkiem  na ekranie i to jeszcze z podpowiedziami słów, więc czasem jakieś głupoty wyskakują.

W najbliższy poniedziałek wracam do pracy. Buuuu... Wcale jakoś mi się nie spieszy, ale mus to mus. Mam nadzieję, że Ala zniesie rozstanie ze mną na pół dnia bez większych stresów, wszak zostanie z tatą.
Tymczasem z Dziubelli zrobił się mały wampirek,  bo wyrosły jej dwie górne dwójki,  ale bez jedynej. ;) wygląda to prześmiesznie! Dziuba odkrywa właśnie, że ma coś nowego w paszczy i namiętnie zgrzyta zębami. :/
Kupiliśmy dla niej ostatnio koraliki z bursztynu, które ponoć pomagają przy ząbkowaniu i muszę przyznać, że faktycznie coś jest na rzeczy,  bo młoda po raz pierwszy od niepamiętnych czasów przespała CAŁĄ NOC bez pobudki! :D Trzymajcie kciuki, żeby ta tendencja się utrzymała. ;)

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki, wracaj szybko do nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój syn..ma już tableta ?:P hihi.. no już dawno do Ciebie nie zaglądałam :)

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. my tez mamy korale bursztynowe i pomagaja :) fajnie to wygladka na "zabkach", paszcza Aluni hi hi hi. A mnie sie marzy praca, hm

    OdpowiedzUsuń
  4. no i trzymamy kciuki aby Alusia juz przesypiala cale nocki.. Kochana ja robie porzadki w zaproszeniach, jesli chcesz mnie dalej czytac to zostaw swoj adres email... ;)

    OdpowiedzUsuń