Antoś jest cudownym, grzecznym bobasiątkiem przez cały dzień: grzecznie je i śpi, co jakiś czas budzi się na dłużej i grzecznie rozgląda się po świecie, daje się grzecznie przewijać, nawet nie marudzi za wiele przy higienie pępka (nie, jeszcze nie odpadł) i po prostu kapitalny jest.
Do czasu kąpieli.
Próbowaliśmy już wszystkiego, tak mi się przynajmniej wydaje: mycie "na sucho" nie wzbudziło w Antoszku entuzjazmu i drze się tak samo, jak przy kąpieli "na mokro", w wanience. Myśleliśmy, że może woda za zimna, a Antoś taki ciepłolubny, ale to też nie to. Próbowaliśmy owijać go do kąpieli pieluszką tetrową, wkładamy go powolutku, delikatnie obmywamy, mówimy do niego - a Antek drze się i drze w niebogłosy. Krzyk zaczyna się już od zdejmowania ubranka do kąpieli, przeradza się we wrzask w trakcie mycia, a kończy spazmatycznym płaczem przechodzącym w beczenie kózki, co łamie mi serce na pół. Bardzo bym chciała, żeby kąpiel była dla wszystkich fajnym przeżyciem, wyciszającym. Na razie jednak jest straszliwym dramatem, głównie dla Antosia, ale dla nas też: bo przecież trzeba myć dziecko, ale on tak strasznie płacze, tak strasznie...
Pomysły na umilenie synkowi kąpieli na razie mi się skończyły. Na forach niektóre matki piszą, że ich dzieci po prostu "tak miały" i przekonały się do mycia dopiero ok. 3 lub 5 miesiąca. Nie pociesza mnie to. Perspektywa codziennych wrzasków Antoszka przez kolejne 5 miesięcy jest druzgocząca.
Widać Antek Antkowi równy :)) Nasz tez tak mial :)) Sprawdziły sie dwa sposoby! Pierwszy Zawitkowskiego ( swoją droga nasze guru, bo wiele jego rad sie sprawdziło w naszym wypadku) Owijalismy Małego w ręcznik kąpielowy, uspokajalismy, mówilismy przytulalismy i delikatnie wkładalismy do wody i powolutku odkrywalismy poszczególne części ciałka i myliśmy, by zaraz je przykryć i odkryc nastepne. Drugi..kapiel z mama lub tata w dużej wannie, czuł nasza bliskość więc krzyku nie było :) {Po poł roku jedyną metoda na uspokojenie rozdrażnionego Antka po dzis dzień jest kąpiel :)) Powodzenia :))
OdpowiedzUsuńWitam. Do tej pory tylko czytałam Twojego bloga i nigdy nie komentowałam ale postanowiłam dziś napisać :) przede wszystkim gratuluję syna :) ja z moim małym tez miałam taki problem i pomogła nam gąbka taka na którą kładzie się dziecko w wanience z wodą. Mały leżał na miękkiej gabce i tak właśnie polubił kompiel. Może Twój też nie lubi leżeć na twardym :) zawsze warto spróbować :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak już wszystko inne zawiedzie, to rozważę taką gąbkę. :) A gdzie ją można kupić i za ile?
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 09:01
Można dostać taką gąbkę w supermarketach no i napewno w sklepach z artykułami dla dzieci. Jest ona wielkości dziecka mniej więcej i spacjalnie wyprofilowana na główkę, plecka itd. Kosztuje w granicach 20-25 zł. Ja mam nawet taką w domu nawet nieodpakowaną bo po przebojach z synem kupiłam dla córeczki którą urodziłam w lutym tego roku ale córa lubi się kompać od urodzenia więc gąbka okazała się w jej przypadku niepotrzebna :)
OdpowiedzUsuńNasza Pola tak się darła przy kąpieli jak była głodna.. Postępowaliśmy zgodnie z zaleceniami: 'najpierw sie dziecko kąpie, potem karmi'. Niestety w naszym przypadku to się niezbyt sprawdzało... Teraz często jest tak, że mała dostaje cyca, a za jakieś 15-20 minut idziemy z nią do wanienki.. Jak byśmy dłużej czekali to by zasnęła na amen i obudziła się w nocy po północy :)
OdpowiedzUsuńU nas gąbka nie zadziałała, a poza tym miałam opory....siedlisko bakterii...może za duzo sie naczytałam? ;p
OdpowiedzUsuńJa (jak zwykle) mam opory przed kupowaniem kolejnego gadżetu w ciemno (bo może zadziała, a może nie). Dlatego najpierw chcę wypróbować wszelkie inne sposoby, a jak nie pomoże, to się rozważy też gąbeczkę. :) Wszystko dla Antoszka, żeby mu było milej w tej wodzie.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 16:53
U nas o wannę będzie ciężko, bo mamy kabinę prysznicową li i jedynie. Chociaż brodzik jest głęboki, na upartego może by się udało tam wykąpać razem z małym? Pokombinuję.
OdpowiedzUsuńMy owijamy w pieluszkę tetrową... spróbuję w ręcznik.
No co te Antki mają do kąpieli? :P
~kaczuszka, 2010-08-26 09:00
Kurcze, tak sobie myślę, że na szkole rodzenia proponowali by do masażu puszczać dzieciom jakąś muzyczkę relaksacyjną, może do kąpieli też? Może jakoś by zadziałało, ale w sumie nie wiem czy to dobry pomysł:-/ A pielęgniarka środowiskowa nie ma żadnych pomysłów?
OdpowiedzUsuńNo jest to jakiś pomysł, wypróbujemy dziś. :)
OdpowiedzUsuńA położna środowiskowa... to jest temat na osobną notkę. :P Niemniej pani stwierdziła, że chłopcy "tak mają". Zero pomocy.
~kaczuszka, 2010-08-26 08:58
Ja bym strzelała, że pani położna się wręcz przyczyniła do problemu, o czym Kaczuszka z pewnością napisze.
OdpowiedzUsuńNapisze z pewnością! :) Ale tyle jest innych tematów teraz... bym musiała po dwie notki dziennie publikować, albo i po trzy. :P Ale panią położną muszę uwiecznić dla potomności, a zwłaszcza jej rewelacje wychowawcze. :P
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 16:55
Dla potomności i ku przestrodze!:)
OdpowiedzUsuńu nas było to samo, ale siostra męża poradziła nam żeby nalać do wanienki trochę więcej wody i teraz mały nie płacze, czasem zapłaczek ale nie just to już ten wrzask co na początku
OdpowiedzUsuńTa gombka o ktorej ktos juz wspomnial bylaby najlepsza! :) zapytaj o nia w sklepie z akcesoriami dla Maluchow :)
OdpowiedzUsuńNasz też tak płakał, ale tylko na początku, jakieś 2 pierwsze tygodnie w domu. Wrzask zaczynał się z pierwszym miźnięciem gazika z wodą, a kończył w momencie owinięcia w ręcznik :)
OdpowiedzUsuńPotem się chyba przyzwyczaił, bo już nie płacze, a nawet zaczęło go to chyba sasać. W każdym razie przygląda się z zainteresowaniem, co my z nim wyczyniamy :) I całe szczęście, bo kąpaliśmy go nieraz o takich fajnych porach, jak północ i sąsiadka musiała być zachwycona :P
Antoś jeszcze malutki, ale mam nadzieję, że szybko to polubi i nie będziecie się musieli stresować ;)
Aha, my wkładaliśmy małego do wanienki razem z pieluszką tetrową, żeby było mu bardziej swojsko. Pomagało też "chlupanie" wodą na nóżki i brzuszek (tylko ostrożnie, żeby pępka nie zamoczyć).
OdpowiedzUsuńKikut pępkowy odpadł dziś rano (HURRA!), więc już się nie musimy tym przejmować. :) Pieluszką owijamy go od dwóch dni - jednego było bardzo fajnie, drugiego krzyk... także chyba nie do końca o to chodzi. Ale będę próbować dalej.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 16:26
Jak kikut odpadł daj jeszcze pepuszkowi ze dwa trzy dni odpocząć od wody, niech sie dobrze zagoi :) Koleżanka ze swoim małym do 4 miesiąca walczyli z pepuszkiem, bo się coś tam robiło :(
OdpowiedzUsuńJej, ty mnie nie strasz, ja już tak się dziś ucieszyłam, że tego kikuta nie ma (a raczej tej plastikowej klamerki przy nim, bo mnie do szału doprowadzała przy przewijaniu i ubieraniu Antosia). W każdym razie jeszcze będziemy go opatrywać, ale cudnie, że już jest prawie normalny. :)
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 16:51
no to faktycznie nie zaciekawie z tą kąpielą może ma uraz po kąpielach w szitalu...
OdpowiedzUsuńA to też możliwe. Albo po pierwszej domowej kąpieli robionej przez panią położną środowiskową. :/
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 19:14
U nas też tak było :) mała darła sie w niebogłosy zanosiła się od płaczu po ok 2 miesiącach doszliśmy o co szło była głodna pomimo iż ładnie jadła w dzien wieczorem był z niej głodomorek karmiłam ją ok 30min przed kąpaniem i sie uspokoiła zdążyła troszke strawic wykąpana szybko ubrana dostawiana była znowu i to pomogło ;)
OdpowiedzUsuńCzyli jak się młody wybudzi, to go nakarmić, potem kąpu-kąpu, karmienia ciąg dalszy i spać? Hmm... spróbujemy i tego. :)
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-26 16:27
hmmm moja rybka tez placze ale nie jest najgorzej :) cierpliwosci kochana przyzwyczaic sie
OdpowiedzUsuńmama-jagodzianki
Moze dac mu mala kaczuszke, albo jakies zabawki do wanienki, moze to jakos jego zainteresuje i bedzie lepiej?
OdpowiedzUsuńNa tym etapie życia Antoś tej kaczuszki pewnie nawet by nie zauważył. :P Ale masz rację - mała, gumowa kaczuszka kąpielowa dla mojego kaczątka to powinno być wyposażenie standardowe. :D
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-08-27 15:12
Spróbuj tak (a nóż widelec pomoże). Najpierw go nakarm (mój bez żarełka nie lubi nic robić). W łazience odkręć kran z woda niech sobie leci i robi szum- maluchy lubią jak coś szumi, moja koleżanka przy kąpieli włącza suszarkę żeby mały się nie darł. Jak go włożysz do wanienki (najlepiej na gąbkową wkładkę) to popluskaj w wodzie najpierw ręką. Dobrze jest tez gadać cały czas. Powodzenia!!! :)
OdpowiedzUsuńa może jest kąpany zbyt późno i w związku z tym jest zbyt zmęczony? Może trochę przesunąć godzinę kąpieli na np pół godz wcześniej?
OdpowiedzUsuńKąpiele zostały już pomyślnie rozwiązane. :) Choć faktycznie kąpiemy teraz wcześniej, bo ok. 18:00-18:30.
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-10-15 10:32