Qrcze, dziś taki dziwny i zupełnie nie-antolkowy dzień, że aż muszę się podzielić. :)
Rano standardzik - pobudka o 7:00 (z tym, że w nocy tylko jedno przebudzenie na karmienie - cud!), potem 2h harców + poranna toaleta, potem 30 minut drzemki przy piersi, potem znów trochę harców, znów drzemka, potem spacerek w chuście i przy okazji zakupy spożywcze, w gratisie też drzemka krótka w chuście, a po powrocie do domu, czyli od 14:30 do godziny 19:00 Antol nie spał W OGÓLE. Wcale, ani trochę. Mało tego - w ogóle nie był marudny,senny, rozdrażniony, płaczliwy ani nic. Nic w ogóle - bawił się na całego, pozwolił mi zrobić cały obiad, zjeść go w spokoju, potem się poprzytulaliśmy, były tańce i piosenki i głupie zabawy, było jedzenie gazety :P przez Antka (bo tak fajnie szeleści i łatwo złapać łapkami, a wiadomo, że co do rączki to do buzi ;)), była kąpiel i dopiero po kąpieli i przystawieniu do piersi Antek padł, dosłownie w 5 minut. Jestem jeszcze w ciężkim szoku, ale jak najbardziej pozytywnym! :D I się tylko zastanawiam, czy to kolejny update pod tytułem "skończyłem 4 miesiące" czy chwilowy bonus.
Cieszę się i taka zacieszona kończę tą krótką notkę. :)
Rano standardzik - pobudka o 7:00 (z tym, że w nocy tylko jedno przebudzenie na karmienie - cud!), potem 2h harców + poranna toaleta, potem 30 minut drzemki przy piersi, potem znów trochę harców, znów drzemka, potem spacerek w chuście i przy okazji zakupy spożywcze, w gratisie też drzemka krótka w chuście, a po powrocie do domu, czyli od 14:30 do godziny 19:00 Antol nie spał W OGÓLE. Wcale, ani trochę. Mało tego - w ogóle nie był marudny,senny, rozdrażniony, płaczliwy ani nic. Nic w ogóle - bawił się na całego, pozwolił mi zrobić cały obiad, zjeść go w spokoju, potem się poprzytulaliśmy, były tańce i piosenki i głupie zabawy, było jedzenie gazety :P przez Antka (bo tak fajnie szeleści i łatwo złapać łapkami, a wiadomo, że co do rączki to do buzi ;)), była kąpiel i dopiero po kąpieli i przystawieniu do piersi Antek padł, dosłownie w 5 minut. Jestem jeszcze w ciężkim szoku, ale jak najbardziej pozytywnym! :D I się tylko zastanawiam, czy to kolejny update pod tytułem "skończyłem 4 miesiące" czy chwilowy bonus.
Cieszę się i taka zacieszona kończę tą krótką notkę. :)
mysle, ze to te magiczne 4 miesiace. ja tez obserwuje zmiane. pogodny usmiechniety, zrelaksowany. odeszly placze takie spowodowane bolem brzuszka, skrecanie sie z bolu, odeszlo tez w zapomnienie charakterystyczne sapanie. niesamowite to jest po porstu rosna i dojrzewaja nam pociechy:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy serdecznie:)
Może to ten magiczny moment:))mój jak skończył 4 m-ce,zaczął przesypiać całe noce:))czego i wam życzę:)
OdpowiedzUsuńMi też wczoraj kopara opadła, bo Małgosia od 6 do 13 nie wykazywała ochoty spać później miałam nawet wrażenie, że nie wie jak to zrobić żeby zasnąć. Zlitowałam się i poszłam z nią na spacer a ona po włóżeniu do wózka zasneła w ciągu minuty :)
OdpowiedzUsuńhttp://margolkowy.blogspot.com/
no no... Antek ci dorasta ;)
OdpowiedzUsuńmozliwe ze to zasluga 4 miesiecy ale moze tez takie jednorazowe to byc.. moja ma 9 miesiecy a dluzej niz 2,5 godz bez snu ciezko z nia wytrzymac.. i tak sobie ucina drzemki 2 w ciagu dnia a wieczorem juz jest nie do zniesienia:p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;**
naancy
I oby takich radości jak najwięcej! :-))) Antoś dorasta :*
OdpowiedzUsuńGratulacje skończenia 4 miesięcy :) zdolny chłopak daje Mamusi chwilę oddechu :) dawno u Was nie byłam ale teraz będe Was już odwiedzac regularnie :) ściskam Was mocno i zapraszma do nas , przenieśliśmy się na http://lotaniola.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze jak Antek potrafi sie tak zajac soba. Nasza jak nei spi to musi byc w centrum uwagi i trzeba do neij gadac, bo inaczej 5 minut i krzyk... Pracujemy zeby krzyku nie bylo
OdpowiedzUsuńOj, to jakaś wyjątkowa właśnie sytuacja była. Tak to też ciągle w centrum, zajmij się mną, na rączki i bawimy się! :P Pan i władca wymaga. ;) Ale właśnie zaczynam obserwować jakieś pierwsze przejawy dorastania Antola, i fajne to. :)
OdpowiedzUsuń~kaczuszka, 2010-12-17 23:30
Oby tak dalej! :) a bedzie jeszcze lepiej kiedy zaczniesz Antosia dokarmiac pokarmami stalymi :)
OdpowiedzUsuńmoże może najważniejesze że dzidziol sie fajnie bawił i dal zjesc obiadek w spokoju
OdpowiedzUsuńCzyli trzymać kciuki aby tak zostało.. no to trzymam:))
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że u Was coraz lepiej !
Antoś dorasta :)
Pozdrawiam !
marysia
Życze Tobie Spokoju i radości,
OdpowiedzUsuńtylko miłych gości!
Smacznej Wigilii i całusów moc
w tę najpiękniejszą w roku noc!
Szczęścia kilogramów,
ze śniegu bałwanów!
Życzliwych ludzi wokół,
żadnej łezki w oku,
Przyjaciół jakich mało.
Przez życie idźcie śmiało!
Niech miłość bez ustanku Was dotyka.
A w Nowym roku szczęście spotyka
Kochana! Z okazji zbliżających się Świąt życzę Tobie i Twoim najbliższym dużo radości, miłości i szczęścia! Niech uśmiech u Was na codzień gości, a Nowy Rok przyniesie tylko przyjemne chwile...
OdpowiedzUsuńSuper że masz takiego uroczego synusia,ja będe mieć córkę,juz niedługo zostane mamą,pozdrawiam was i życzę w te święta dużo zdrowia i miłości.zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://kochaitobarzdo.blog.interia.pl/