poniedziałek, 2 stycznia 2012

Co nas czeka w tym roku?

   Ponoć jak się wita Nowy Rok, taki cały ten rok będzie. Jeśli jest w tym prawda, to dla nas rok 2012 upłynie na radosnej zabawie, wydawaniu mnóstwa pieniędzy, dobrym jedzeniu i fajnym, wspólnym czasie razem, bez spięć.
   Chyba dobrze to wróży, nie? ;)
   Sylwester upłynął nam w domu na gofrowej orgii (dostałam gofrownicę pod choinkę!), giglaniu się z Antolem i siedzeniu do dość późna (dla mnie to była druga w nocy - szok! Dawno tak długo nie siedziałam po nocach).
   Pierwszy dzień Nowego Roku spędziliśmy w wesołym miasteczku, wydając lekką ręką pieniądze na duperele, przejażdżki karuzelami, kolejkami i samochodzikami (Antoś uwielbia samochody! I karuzelę z konikami!).
   Drugi dzień, czyli dziś, spędziłam z Antkiem na shoppingu dedykowanym jego osobie. Kupowaliśmy li i jedynie zabawki dla Antka: magnetyczną tablicę z kompletem magnesów z literkami, książeczkę o dinozaurach, kredę do rysowania, ciastolinę, torbę plastikowych owoców i warzyw (Antoś chodzi z nimi i pyta: "niam-niam?", a my staramy się mu wytłumaczyć, że to jest tylko takie jedzonko na niby :P), szpulki + sznurek do ich nawlekania, zestaw sześciu dwuelementowych piankowych puzzli ze zwierzątkami, do kąpieli (dodatkowy bajer polega na tym, że głowa danego zwierzątka pojawia się dopiero pod wpływem ciepłej wody, na sucho jest tam tylko czarne kółko).  Tak naprawdę to i tak się hamowałam, bo w sklepach jest tyyyyle fajnych rzeczy dla niego, i są teraz "on sale", ale wpajane mi od dzieciństwa słowa "nie mamy pieniędzy" procentują. Ale czas to zmienić! Wczoraj wywlekłam na środek pokoju wszystkie antolkowe zabawki (zestaw powiększony o autko - takie do odpychania się nóżkami - które jest totalnym hitem ostatniego tygodnia!) i ze zdziwieniem i jakimś takim smutkiem stwierdziłam, że jest ich strasznie mało. Więc dziś zmieniliśmy to nieco. :)
   Jutro niestety muszę wrócić do pracy i znów przez pół dnia mnie w domu nie będzie, ale nawet się tak nie martwię. Grunt, to dobrze zacząć. I potem tylko siłą rozpędu dobrze robić przez resztę czasu. :)

8 komentarzy:

  1. no to rzeczywiscie dobrze wam bedzie w tym Nowym Roku;)) u nas jak mowisz jaki Nowy Rok taki caly rok bedzie nieciekawie, bo kazdego z nas pokolei zlapal wirus i przesiedzielismy polowe dnia w ubikacji albo z biegunką albo z.. sama wiesz z czym :/ ciekawie nie bylo... jak maz zaczal w nocy, to ja zaczelam w Nowy Rok w ciagu dnia, tesciowa, a wczoraj brzuch bolal i mojego tescia.. tylko Kinia sie obstała, choc w nocy z Sylwestra na Nowy Rok tez zmymiotowala, ale to moze z nadmiaru jedzenia... Takze u nas bylo nieciekawie.. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. powodzenia i szczęśliwego Nowego Roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja poprosze przepis na gofry ;) robilam juz kilka razy ale zawsze wychodxa mi takie flaczasto -gąbczaste ;) Najlepszego w Nowym Roku! Usciski

    OdpowiedzUsuń
  4. Skądś to znam... ;) Mi też się wydawało, że Pola ma mało zabawek, a po świętach przestały jej się w pudełkach mieścić..
    A możesz podać kto jest producentem tych zabawek do wody? Chętnie bym coś takiego wprowadziła do oferty naszego małego sklepu :)
    Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale widzisz Agrafko - mi się nadal wydaje, że Antek ma za mało zabawek. :P Choć już więcej niż 3 dni temu, ale nadal mam mnóstwo pomysłów na nowe rzeczy. Teraz chce mi się zrobić dla niego domek z kartonu do zabawy, żeby mógł się w nim chować i żeby to była taka jego kryjówka. Na razie szukam wystarczająco dużego kartonu. :)

    Puzzle kąpielowe są z firmy GALT, mają stronę www.jamesgalt.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech nie ma jak kupowanie zabawek :) Ale Gabryś jakoś ma ich dużo, a my już myślimy raczej o kupnie drugiego łóżeczka, materaca i takich tam, bo to już czas.. Dobrze, że dużo rzeczy już mamy po młodym i kupno wyprawki nie będzie takim kosmosem :D No i wiemy co się przydaje, a co nie.
    Dzięki za przypomnienie o istnieniu gofrów - już wiem, co zrobimy jutro :D Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki! :) A z domkiem z kartonu to niezły pomysl... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszcze tych wydawanych pieniedzy na zabawkki dla Antka, ja ostatnio slysze ze wlasnie nie mamy "juz" pieniedzy, a miesiac sie zaczal ;)

    OdpowiedzUsuń