sobota, 17 marca 2012

Skaczcie do góry jak kangury!

   Nasze wieczorne rytuały związane z czytaniem Bobo i w ogóle jakichkolwiek książeczek odeszły w niepamięć. Teraz dla Antka nadszedł czas na SKOKI. Niunio odkrył niedawno, że można oderwać naraz obie nogi od podłoża i od tej pory skakać chce wszędzie, zawsze i - oczywiście - najlepiej przed snem, odwlekając czas pójścia spać w nieskończoność. Bo skakanie po łóżku jest taaaaaakie super!
   W zasadzie moje asystowanie przy Antka skokach ogranicza się do siedzenia obok i podziwiania. :P To w sumie nawet całkiem ok. Żeby nie czuć się całkiem bezużyteczna co jakiś czas komentuję: "Wow, ale wysoko skaczesz, ale fajnie, itd." Albo śpiewam piosenki do taktu, "Skaczcie do góry jak kangury" pasuje świetnie i Antek tą moją przyśpiewkę uwielbia. Na razie nie musi wiedzieć, że to fragment z Liroy'a. :P

5 komentarzy:

  1. :) haha, ale miło. Jeśli mieszkacie gdzieś w domku proponuję na lato zakup trampoliny, wtedy będziesz mogła skakać razem z synkiem, nie narażając się na nudę :) moja kuzynka opracowała ten patent do perfekcji :) Ale jak tak patrzę na dane, to Twój synuś chyba jeszcze jest trochę za mały na trampolinę :) Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru, zapraszam też na swój blog z opowiadaniami: www.malinowoherbaciana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. niezle, niezle brawo dla Antka, my czekamy na etap czytania ksiazek, bo jakos slabo nam to idzie ostatnio, ba nie idzie wcale, Emma w nieskonczonosc to moze ksiazeczki ogladac, ale sluchanie nie jest w jej stylu

    OdpowiedzUsuń
  3. To Ci Antoś;)) hehe moja jeszcze nie skacze, na szczescie hehe... widze, ze macie niezla zabawe wieczorami hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam, jak mój siostrzeniec odkrył skakanie :-)A propos Twojego pytania na moim blogu: zbieram pieluszki po troszkę, głównie za radą siostry, która pieluchuje drugiego synka, trzy mam z prezentów, 2 z promocji, 2 tanie, ale podobno niezłe...chińskie:-)mam nadzieję, że dam radę, jak nie to trudno, świat się nie zawali :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas są skoki z parapetu na łóżko i bieganie po łóżku. Misia jeszcze nie umie odrywać nóżek, ale usilnie próbuje;)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń